Oto przykra prawda o Cugowskim. Muzyk Budki Suflera ujawnia "Nie rozmawiamy od lat"

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Chociaż Krzysztof Cugowski był jednym z założycieli legendarnego zespołu "Budka Suflera", to nie występuje na scenie z dawną kapelą już od lat. Teraz jeden z członków grupy Tomasz Zeliszewski ujawnił, jak wyglądają jego relacje z dawnym liderem "Budki". Padło kilka słów prawdy. "Nie rozmawiałem z nim wiele lat" - wyznał muzyk.


Budka Suflera to prawdziwa legenda polskiej sceny muzycznej. Na przestrzeni lat zespół przechodził wiele zmian personalnych. Zmieniali się także wokaliści. Z grupą występowali między innymi: Izabela Trojanowska oraz Felicjan Andrzejczak, jednak najbardziej kojarzony z kapelą jest Krzysztof Cugowski. To właśnie ten wokalista wspólnie z Romualdem Lipko w 1974 roku założył zespół, który wypromował takie hity jak: "Jolka Jolka" czy "Takie tango". Reklama


Prawda o Cugowskim wyszła na jaw. Jest tak, jak ludzie myśleli


Krzysztof Cugowski z Budką Suflera rozstał się na dobre w 2014 roku. Wokalista postanowił opuścić zespół po wielu latach i pójść własną ścieżką solowej kariery. Te doniesienia potwierdził wówczas Romuald Lipko, który przyznał na łamach "Super Expressu", że:


"Krzysztofowi Cugowskiemu zależało na planowaniu własnej kariery solowej" - wyznał.
Teraz milczenie w tej sprawie przerywa muzyk Budki Suflera Tomasz Zeliszewski, to jedyny członek tej grupy, który uczestniczył w nagraniach do wszystkich płyt zespołu.
"Krzysztof prosił nas o to, a my się zgodziliśmy. Miał swoje powody. Tu się kończy mój komentarz, bo weszlibyśmy nie w jakieś zakazane, sensacyjne czy pikantne rejony, tylko w rejony, których nie możemy w sposób wymijający, dwuzdaniowo skomentować, bo to nie byłoby fair. I tyle" - wyjawił w rozmowie z Radiem Złote Przeboje.
Zeliszewski opowiedział także nieco więcej na temat swoich obecnych relacji z Cugowskim. Muzyk przyznał, iż nie rozmawia z dawnym kolegą z zespołu od wielu lat.
"Nie mogę odpowiedzieć, jakie są relacje między zespołem i Krzyśkiem, bo ich w ogóle nie ma. On porusza się w swoim świecie. Nie rozmawiałem z nim wiele lat. W tym, co mówię, nie ma żalu, winy czy złośliwości. Wychowaliśmy się w nurcie hipisowskim, więc niech tak zostanie. Nie ma powodu być wrogim" - wyjaśnił.
Po chwili perkusista dodał jeszcze kilka słów gorzkiej prawdy...
"Spotkałem na ulicy parę razy jego żonę, więc powiedziałem 'dzień dobry', ona mi odpowiedziała i tyle. Natomiast Krzyśka nie widziałem od wielu lat i nie rozmawiałem z nim. Ostatni raz przez telefon były okazje, kiedy miałem jakąś nadzieję, iż może da się zaprosić na koncert. Rozmawialiśmy wtedy krótko, bez jakichś niewłaściwych emocji czy komentarzy. Ale nie miałem z nim prawdziwego kontaktu. Myśmy się bardzo lubili, kiedyś byliśmy przyjaciółmi. Mogę tylko ewentualnie mieć w środku odrobinę smutku. Jednak lata naszej wspólnej pracy zaowocowały fajną muzyką, więc mogę tylko żałować, iż już nic takiego nie powstanie".
Z pewnością wielu fanów Budki Suflera ma podobne zdanie na ten temat.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Demarczyk źle zniosła tę współpracę. Teraz Cugowski ujawnił całą prawdę
Cugowski wiedział od dawna o Kozidrak, a teraz przekazał najnowsze ustalenia. Mówi o rokowaniach
Idź do oryginalnego materiału