Oto co działo się za zamkniętymi drzwiami domu Małyszów. Adam się przyznał

pomponik.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Adam Małysz zaskoczył w niedawnym wywiadzie niebywałą informacją na temat swojego małżeństwa z Izabelą. Choć wydawało się, iż o związku tego słynnego skoczka wiemy naprawdę sporo, nowe doniesienia mocno zadziwiają. Oto co się niespodziewanie okazało.


Adam Małysz od lat cieszy się sportową emeryturą, ale przez cały czas pozostaje niezwykle aktywny medialnie i zawodowo. Aktualnie były skoczek pełni wszak istotną funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Niedawno miał także okazję sprawdzić się w roli gospodarza "Dzień Dobry TVN", co spotkało się jednak z dość chłodnym odbiorem przez widzów. Reklama


Adam Małysz wyjawił prawdę na temat swojego małżeństwa z Izą


Do telewizji swego czasu ciągnęło także żonę Izabelę, która na swoim koncie ma m.in. udział w "Tańcu z gwiazdami". Była to dla fanów małżonków niezła gratka, bo Adam co weekend pojawiał się na widowni, by dopingować ukochaną.


Pojawiły się wówczas także liczne okazje dla dziennikarzy, by wypytać Izę o różne sekrety małżeńskie. Ta jednak wówczas za wiele nie opowiadała, a - jak się teraz okazuje - miałaby co.
Ostatnio zaskakującego wywiadu udzielił bowiem jej mąż. Małysz pojawił w się w programie "To zależy" w TVP Sport. Podczas rozmowy skoczek niebywale się otworzył.
Jak wyznał szczerze, w związku z karierą sportową w domu przez lata bywał tylko gościem. Z tego też powodu wszystkim musiała zajmować się Iza, a zmieniło się to dopiero, gdy Adam zakończył karierę. W programie TVP Adam nawiązał do tej właśnie swojej wieloletniej nieobecności.


Oto co działo się za zamkniętymi drzwiami domu Małyszów


"Może jesteśmy ze sobą tak długo, iż nas w zasadzie razem jest bardzo mało" - wypalił niespodziewanie Adam.
"Cały czas byłem w rozjazdach i cały czas mimo wszystko uczymy się dalej siebie. Oczywiście są różne nieporozumienia i rzeczy, z którymi się nie zgadzamy. Najważniejsze jest to, żeby rozmawiać i porozumieć się. I nie mówię, iż to jest łatwe" - doprecyzował skoczek.
Potem Małysz przyznał, iż także i w jego małżeństwie z Izą dochodzi do kłótni i sprzeczek.
"Zawsze powtarzam, iż jesteśmy bardzo normalną rodziną. I się pokłócimy, (...) talerze poleciały. Zawsze wychodziliśmy z takiego założenia, iż nie sztuką jest się pokłócić, sztuką jest się pogodzić. I to jest chyba najważniejsze" - przyznał szczerze Adam.
Na koniec dodał jednak, iż bywało między nimi naprawdę gorąco.
"Nie ma tzw. cichych dni więcej niż jeden, dwa dni. A bywało tak, iż były dużo dłuższe. Zawsze się śmiałem, iż byliśmy 'po niemiecku', czyli nie umieliśmy się skomunikować, bo innymi językami rozmawialiśmy. Mimo to, iż Iza i ja coś tam po niemiecku umiemy, więc to dziwne" - podsumował osobliwie swoje małżeństwo z Izą sportowiec.
Zobacz też:
Adam Małysz bryluje na weselu bliskich przyjaciół. Niebywałe, kto mu towarzyszył
Izabela Małysz tego jednego nie przewidziała. A jednak, stało się. Poruszenie na całą Polskę
Adam Małysz spakował walizki i opuścił dom. Iza została sama
Idź do oryginalnego materiału