15 czerwca Edyta Górniak zaskoczyła fanów emocjonalnym wpisem opublikowanym kilka godzin przed jej planowanym występem na 62. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W poście artystka wyznała, iż będzie to jej ostatni raz na opolskiej scenie. Nic więc dziwnego, iż występ artystki budził wielkie emocje. Podczas koncertu Jacka Cygana "Trzy ćwiartki" 53-latka wraz z Mietkiem Szcześniakiem zaśpiewała piosenkę "Dumka na dwa serca". Największe poruszenie wywołał jednak jej kultowy utwór "To nie ja", którym symbolicznie pożegnała się z Opolem. Jak wokalistka wypadła według widzów?
REKLAMA
Zobacz wideo Górniak wpadła do garderoby Dody. Padły słowa o konflikcie
Edyta Górniak ostatni raz zaśpiewała "To nie ja" w Opolu. Internauci pytają o jedno
15 czerwca Edyta Górniak po raz ostatni wykonała swój najsłynniejszy utwór "To nie ja" na opolskiej scenie. Tym symbolicznym występem artystka pożegnała się z festiwalem, który odegrał istotną rolę w jej karierze. - Dziękuję, Jacku za zaufanie, dziękuję mojej opolskiej publiczności. To było moje pożegnanie z moim miastem, z tą sceną, którą całuję. Dziękuję za wszystkie lata, za wasze serce, za siłę. Dziękuję, iż dbacie o to miasto. Dziękuję wszystkim państwu za tę przepiękną historię wszystkich moich wystąpień na tej scenie. Zabieram na całe życie te wszystkie magiczne chwile. Żegnaj Opole - tymi słowami Edyta Górniak pożegnała się ze stolicą polskiej piosenki. A z jakimi opiniami spotkał się występ piosenkarki? Nie da się ukryć, iż widzowie byli w tej kwestii zgodni. "Cały czas jestem wzruszona, dawno tak nie było...", "Aż mnie ciarki przechodzą", "Piękne wykonanie", "Co za wokal!", "Światowy talent" - pisali. Część z nich jednak nie do końca rozumiało pożegnanie Edyty Górniak z Opolem. "Dlaczego to pożegnanie?", "Nie wiadomo, skąd ta decyzja", "Szkoda, iż to koniec" - pisali zdezorientowani widzowie.
Edyta Górniak i Mieczysław Szcześniak zaskoczyli gestem na opolskim festiwalu
To jednak nie był jedyny utwór, jakim Edyta Górniak pożegnała się z legendarnym festiwalem. Wcześniej wokalistka pojawiła się na scenie u boku Mieczysława Szcześniaka. W duecie wykonali poruszającą "Dumkę na dwa serca" z filmu "Ogniem i mieczem". Artystka miała na sobie biało-niebieską suknię z odkrytymi ramionami, a Szcześniak postawił na klasyczną elegancję. Ich emocjonalny występ zakończył się niespodziewanym pocałunkiem, a publiczność nagrodziła ich owacją na stojąco.