Oskarżony o napaść Jamie Foxx pojawił się publicznie. „Nabrałem nowego szacunku do życia”

wprost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Jamie Foxx Źródło: Shutterstock


Jamie Foxx po raz pierwszy od wielu miesięcy pojawił się publicznie i opowiedział o walce o powrót do zdrowia. Ociepla swój wizerunek?



Pod koniec listopada media obiegła informacja, iż Jamie Foxx został oskarżony o napaść seksualną. Aktor w 2015 roku w jednym z nowojorskich barów miał zaprowadzić pewną kobietę w odosobnione miejsce, gdzie obmacywał jej piersi i krocze. Teraz aktor po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się publicznie. Nie odniósł się do zarzutów, ale opowiedział o swojej trudnej walce z problemami zdrowotnymi.

Jamie Foxx o powrocie do zdrowia

W kwietniu tego roku Jamie Foxx miał wypadek na planie filmu „Back in action”, gdzie grał u boku m.in. Glenn Close oraz Cameron Diaz. Choć nie ujawniono wówczas żadnych szczegółów, poinformowano, iż trafił do szpitala. Przez wiele miesięcy artysta nie udzielał się w mediach i kilka było wiadomo na temat jego powrotu do zdrowia. Zagraniczne media donosiły jedynie, iż przebywa on w renomowanym ośrodku rehabilitacji, który specjalizuje się w leczeniu osób po udarze oraz urazie mózgu lub rdzenia kręgowego. Teraz po raz pierwszy Jamie Foxx ujawnił szczegóły.


W poniedziałek 4 grudnia odbyła się gala wręczenia nagród przyznawanych przez amerykańskie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych. W gronie laureatów znalazł się Jamie Foxx, który został doceniony za rolę w dramacie „Pogrzebani”. Jego obecność na wydarzeniu była wielkim zaskoczeniem – tym bardziej, iż aktor nie pojawił się na czerwonym dywanie przed galą. Finalnie artysta wyszedł na scenę, by odebrać statuetkę, a publiczność przywitała go owacjami na stojąco. Jego wzruszająca przemowa trwała aż 12 minut.


– To było istne szaleństwo. Pół roku temu nie mógłbym się tu pojawić. Prawdę mówiąc, nie mogłem choćby chodzić. Niektórzy byli przekonani, iż zostałem sklonowany. Otóż nie, nie jestem klonem – stwierdził żartobliwie aktor, nawiązując do absurdalnych teorii na swój temat, jakie pojawiały się ostatnio w sieci.


– Tego, przez co przeszedłem, nie życzyłbym najgorszemu wrogowi, ponieważ jest trudno, gdy zbliżasz się ku końcowi... gdy widzisz tunel. Widziałem tunel – nie widziałem światła. Nabrałem nowego szacunku do życia, nowego szacunku do tego, co tworzę. Obejrzałem tak wiele filmów i posłuchałem tak wielu piosenek, próbując zabić czas. Nie rezygnujcie ze swojej sztuki, ludzie, nie poddawajcie się – apelował ze sceny.
Idź do oryginalnego materiału