Orłoś ocenił występ Fedorowicza w Opolu. Tego nikt się nie spodziewał

viva.pl 11 godzin temu

Zdjęcie: Fot. FiPAK / Forum, PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Występ Kabaretu Chyba podczas 62. KFPP w Opolu wywołał falę kontrowersji z powodu seksistycznego żartu, który spotkał się z natychmiastowym sprzeciwem widowni. Na tle ogólnego rozczarowania kabaretonem wyróżnił się jednak poruszający hołd Jacka Fedorowicza dla Stanisława Tyma — gest, który docenił również Maciej Orłoś, chwaląc artystę za klasę i wkład w polską kulturę.

Publiczność nie wybaczyła: seksistowski żart Kabaretu Chyba

62. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu ogrom śmiechu, euforii i niezapomnianych wspomnień, ale nie mogło obyć się bez kontrowersji. Największe oburzenie wzbudził występ Kabaretu Chyba, którego żart o charakterze seksistowskim natychmiast wywołał reakcję publiczności. Widownia zareagowała buczeniem, a w internecie nie brakowało ostrych komentarzy.

ZOBACZ: Opole 2025. Jeden żart i koniec zabawy. Publiczność nie wybaczyła

Pomimo ogólnego rozczarowania całością kabaretonu, jedna część programu została pozytywnie oceniona. Chodzi o występ Jacka Fedorowicza, który oddał hołd Stanisławowi Tymowi. Publiczność doceniła tę część, a w komentarzach pojawiły się wpisy chwalące artystę. Był to jeden z nielicznych momentów wieczoru, który zdobył uznanie w oczach widzów i internautów.

Maciej Orłoś chwali Jacka Fedorowicza za występ w Opolu

Do sytuacji odniósł się również Maciej Orłoś. W krótkim wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych wyraził swoją opinię na temat całego kabaretonu, skupiając się na pozytywnym aspekcie występu Jacka Fedorowicza.

"Podczas programu »KabareTYM« w Opolu bardzo zaimponował mi pan Jacek Fedorowicz! Niesamowita forma i klasa! To legenda polskiego kabaretu, radia (»60 minut na godzinę« w Trójce), ale też w ogóle polskiej kultury" — napisał dziennikarz.

Nie obyło się jednak bez rozczarowań. "Jedyne czego mi zabrakło, to uhonorowania pana Fedorowicza owacją na stojąco i największą, najważniejszą, jaka istnieje, opolską statuetką. Kiedy jak nie przy takiej okazji" — podsumował.