o „granatowej” policji można uznać za kompletną katastrofę świata nauki. Bo jak inaczej określić sytuację, w której najważniejsza instytucja na świecie odpowiedzialna za pamięć o Holokauście wyda pozycję autora, którego publikacje od lat są krytykowane za niewyobrażalną wcześniej skalę nadużyć?
Ordynarne kpiny z cmentarzyska
Zdjęcie: Historyk z Uniwersytetu w Ottawie prof. Jan Grabowski Źródło: PAP / Marcin Obara
Piotr Gontarczyk II Zapowiedź wydania przez Instytut Yad Vashem książki Jana Grabowskiego
o „granatowej” policji można uznać za kompletną katastrofę świata nauki. Bo jak inaczej określić sytuację, w której najważniejsza instytucja na świecie odpowiedzialna za pamięć o Holokauście wyda pozycję autora, którego publikacje od lat są krytykowane za niewyobrażalną wcześniej skalę nadużyć?
o „granatowej” policji można uznać za kompletną katastrofę świata nauki. Bo jak inaczej określić sytuację, w której najważniejsza instytucja na świecie odpowiedzialna za pamięć o Holokauście wyda pozycję autora, którego publikacje od lat są krytykowane za niewyobrażalną wcześniej skalę nadużyć?