W najnowszym wywiadzie dla "Vanity Fair" hollywoodzki aktor Robert Pattinson otwarcie opowiedział o kryzysie w branży filmowej, który rozpoczął się kilka lat wcześniej.
"Przez ostatnie kilka lat w branży filmowej, [...] wszyscy ciągle powtarzali, iż kino umiera. I byli naprawdę przekonujący" - powiedział Robert Pattinson w rozmowie z Vanity Fair. "Prawie mnie to zniechęciło. Naprawdę zaczęło być to niepokojące".Reklama
Perełki filmowe według Roberta Pattinsona
Aktor przyznał, iż wielu aktorów zastanawiało się, czy interesujące propozycje pracy jeszcze do nich wrócą. Powiedział, iż dopiero w tym roku pojawiły się filmy, które według niego, mogą przywrócić wiarę w kino.
"Czuję, iż filmy, które w tym roku zostaną nominowane do Oscarów, będą naprawdę interesujące. I wydaje się, iż nagle pojawiła się grupa nowych scenarzystów, którzy ekscytują również widzów" - mówi.
"Widziałem norweską produkcję 'Armand', która wydała mi się niesamowita. Film mojego przyjaciela, Brady'ego Corbeta, 'Brutalistę' i 'Anorę' [...] Nie wiem, co się stało, ale teraz wszędzie można znaleźć interesujące role" - stwierdził aktor.
Gdzie w najbliższym czasie zobaczymy Roberta Pattinsona?
Najnowszy film z udziałem aktora zawita do polskich kin 14 marca. "Mickey 17" to opowieść science fiction, oparta na wydanej w 2022 roku książce autorstwa Edwarda Ashtona o nazwie "Mickey 7".
Różnica w tytule powieści i filmu dotyczy liczby zgonów bohatera. Tytułowy bohater (w tej roli Robert Pattinson) jest tak zwanym Zbędnym - pracownikiem jednorazowego użytku w załodze ekspedycji mającej na celu skolonizowanie lodowego świata znanego jako Niflheim. Za każdym razem, gdy jakieś zadanie jest zbyt niebezpieczne, członkowie załogi zwracają się do Mickeya, by się nim zajął. Gdy kolejne wcielenie Mickeya ginie, jego nowe ciało regenerowane jest z większością wspomnień poprzednika. Fabuła produkcji będzie się różnić od książkowego pierwowzoru, który był dla scenarzystów jedynie źródłem inspiracji.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w sierpniu 2022 roku. Pattinsonowi na ekranie towarzyszyć będą: Steven Yeun, Toni Collette, Mark Ruffalo oraz Naomi Ackie.
Najnowsze dzieło Bonga Joon Ho, który dzięki "Parasite" (2019) zdobył aż cztery Oscary, doczeka się premiery na festiwalu Berlinale w lutym.
Zobacz też: Oto najgorsze filmy roku. "Joker: Folie à Deux" z szansą na 7 Złotych Malin