Małgorzata Rozenek została nową prowadzącą programu "Królowa przetrwania". Informacją pochwaliła się w mediach społecznościowych, gdzie opublikowała kulisy z planu zdjęciowego na Sri Lance. Jej relacje gwałtownie przyciągnęły uwagę internautów, zwłaszcza jedno zabawne nagranie, w którym prezenterka dopytuje ekipę o tajemniczego dźwiękowca.
REKLAMA
Zobacz wideo Kazen tak podsumowała Małgorzatę Rozenek-Majdan
Małgorzata Rozenek odsłania kulisy programu "Królowa przetrwania". Rozbawiła fanów pytaniem o dźwiękowca
Znana z dystansu do siebie, Rozenek oprowadziła fanów po tzw. winner campie, czyli obozie zwycięzców. "Perfekcyjna pani domu" poprawiała poduszki, by "suwaki znajdowały się na dole" oraz przeprowadziła klasyczny test białej rękawiczki, sprawdzając czystość przestrzeni. Po chwili jednak z humorem podsumowała swoje zachowanie. "Przecież to nie jest ten program..." - mogliśmy usłyszeć. W jednym z fragmentów relacji pojawiła się również rozmowa telefoniczna z mężem, Radosławem Majdanem. Z humorem podkreśliła, iż "zależy jej, aby wszystko wyglądało inaczej niż w 'Dzień Dobry TVN'".
Prawdziwe poruszenie wśród widzów wywołało jednak inne nagranie, w którym Rozenek zadała nietypowe pytanie makijażyście. - Ty, a wiesz, który to ten dźwiękowiec? - słyszymy. Z pozoru niewinne pytanie od razu skojarzyło się internautom z poprzednią edycją programu, w której to właśnie jeden z dźwiękowców miał rzekomo romansować z Agnieszką Kaczorowską. Celebrytka, być może celowo, przywołała ten temat z humorem, co wywołało entuzjastyczne komentarze w sieci. "Świetne i ten dystans do siebie", "I ten dźwiękowiec", "Uwielbiam" - pisali rozbawieni internauci.
Małgorzata Rozenek na planie, Majdan w domu. Tak sobie radzą
Podczas gdy Małgorzata Rozenek intensywnie pracuje na planie "Królowej przetrwania", obowiązki domowe spadły na barki jej męża, Radosława Majdana. W rozmowie z Plotkiem opowiedział, jak wygląda ich codzienne życie pod jej nieobecność. Były piłkarz podkreślił, iż obowiązków jest więcej, ale nie są one dla niego problemem. - Generalnie teraz jest troszkę więcej obowiązków, bo dzielimy się nimi, np. jeżeli chodzi o wyprowadzanie psów czy opiekę nad Heniem. Starsi synowie są już bardziej samodzielni. Stasiek studiuje w Paryżu, Tadek ma już 15 lat, więc też pomaga. Dzielimy się przygotowywaniem posiłków, ale mamy też kogoś do pomocy. To nie jest coś, co nas przerasta - mówił ze spokojem Majdan. Co jeszcze wyjawił? O tym przeczytasz TUTAJ.