Cichopek i Kurzajewski w końcu przemówili do fanów. Wygadali się o podróży poślubnej

gazeta.pl 5 godzin temu
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zabrali głos po ślubie. W krótkim nagraniu podziękowali fanom za lawinę gratulacji i zdradzili, gdzie jutro wylatują.
25 października Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski stanęli na ślubnym kobiercu. Ceremonia odbyła się w Urszulinie, w hotelu, który prowadzą przyjaciele pary. Razem z Kurzopkami bawiło się ponad 100 osób. Wśród zaproszonych znaleźli się m.in. Marcin Mroczek, Joanna i Jacek Kurscy oraz Agnieszka Hyży. Od ślubu minęło już kilka dni, ale emocje jeszcze nie opadły. Para dopiero teraz znalazła chwilę wolnego czasu, by podziękować swoim fanom za wsparcie. W najnowszym nagraniu Cichopek i Kurzajewski opowiedzieli także o planach na najbliższe dni i... podróży poślubnej.


REKLAMA


Zobacz wideo Hyży spojrzała na Kurzajewskich i ma kilka wniosków. "Wiedzą, czego nie chcą"


Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski przemówili po ślubie
- Cześć, to my - nowożeńcy! - zaczęła Katarzyna Cichopek. - Bardzo dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa od was na Instagramie - dorzucił Kurzajewski. Aktorka zdradziła, iż wiadomości było tak dużo, iż nie była w stanie odpisać na wszystkie. - Jesteśmy wam bardzo wdzięczni za waszą obecność, wasze wsparcie, wszystkie życzenia. Jesteście z nami od długiego czasu i czujemy tę waszą obecność, jesteśmy wam bardzo wdzięczni - dodała. Nowożeńcy wrócili już do codziennych obowiązków, ale nie na długo, bo jak podkreślili, już jutro wylatują do Nowego Jorku. - To jeszcze nie jest podróż poślubna. Na nią przyjdzie czas - uspokajał Kurzajewski. - To będzie długi weekend związany z maratonem nowojorskim - mówił podekscytowany. - Ja oczywiście lecę jako support team. Biegać nie będę - żartowała Cichopek.


Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski mieli do gości jedną prośbę
Fani pary długo musieli czekać na pierwsze zdjęcia z ceremonii. Dopiero późnym popołudniem Cichopek wrzuciła fotografię, która rozgrzała internet do czerwoności. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego nikt z gości nie zamieścił niczego wcześniej. Okazuje się, iż aktorka i prezenter wystosowali specjalną prośbę. -Oni na własnych warunkach udostępnili jedno zdjęcie, dwa nagrania. My dostaliśmy też list piękny w pokojach, w którym była jasno zawarta informacja, iż proszą, by pozostać offline, iż są od tego ekipy profesjonalne, które nam robią zdjęcia i w razie czego możemy z nich skorzystać do naszego prywatnego użytku - ujawniła Agnieszka Hyży w rozmowie z "Super Expressem".
Idź do oryginalnego materiału