Czwartkowy wieczór w Opolu miał być celebracją młodych talentów i nowego otwarcia, a zakończył się falą krytyki i zawodu. Koncert „Debiutów” nie tylko nie porwał publiczności, ale wywołał lawinę komentarzy pod adresem prowadzących. Bovska, Zalia i Tribbs – choć na scenie muzycznej czują się jak ryby w wodzie – jako konferansjerzy nie zyskali uznania widzów.
Opole 2025: oberwało się prowadzącym, widzowie nie szczędzą gorzkich słów
Czwartkowy wieczór, który miał rozpocząć święto polskiej piosenki, zamiast entuzjazmu wzbudził rozczarowanie i znużenie. Telewidzowie komentujący transmisję festiwalu nie kryli zawodu wobec prowadzących koncert „Debiutów”.

Internet zalała fala krytycznych komentarzy, które zwracały uwagę na brak profesjonalizmu: "Ci prowadzący to dramat", "Tragiczne prowadzenie. Nie przystoi to takiemu festiwalowi. Pomyłki. Nie dość, iż czytają, to jeszcze z błędami", "Przez wybór prezenterów debiutantów do prowadzenia dnia DEBIUTY popsuł cały program. Taki faktycznie brak osób, żeby nacieszyć oko i ucho prezentowaniem nowych piosenkarzy wchodzących na rynek?".
- ZOBACZ TEŻ: Opole 2025: Nagrody rozdane, emocje nie opadły. „Debiuty” podzieliły internautów, a w sieci burza
Kim są prowadzący, którzy zawiedli oczekiwania?
W tym roku organizatorzy festiwalu postawili na powiew świeżości, powierzając rolę prowadzących artystom młodego pokolenia: Bovskiej, Zalii oraz Tribbsowi. To nazwiska znane przede wszystkim fanom nowej fali polskiej muzyki – Bovska od lat łączy pop z elektroniką i designem, Zalia jest jedną z najciekawszych debiutantek ostatnich sezonów, a Tribbs – producent i DJ – odpowiada za hity z pogranicza dance i popu.
Choć ich obecność miała przyciągnąć młodszą widownię i dodać energii koncertowi „Debiutów”, efekt okazał się odwrotny. Mimo charyzmy scenicznej w roli konferansjerów zabrakło im doświadczenia. Widzowie komentowali, iż momentami sprawiali wrażenie zagubionych, niepewnych, a ich wypowiedzi były nieskładne i zawierały błędy.
Publiczność dopisała? Niekoniecznie. Opole świeci pustkami
Choć festiwal w Opolu przez dekady uchodził za najważniejsze wydarzenie muzyczne w kraju, tegoroczna frekwencja pokazała smutną prawdę. Liczne zdjęcia i relacje z amfiteatru dokumentują niemal puste rzędy – choćby w czasie występów znanych artystów.
Warto jednak zaznaczyć, iż "Debiuty" z występami początkujących artystów, zwykle cieszą się dużo mniejszym zainteresowaniem. Kolejne dni opolskiego festiwalu z pewnością przyciągną duże grono widzów do amfiteatru oraz przed telewizory obecnością gwiazd tj. Doda, Budka Suflera, Kasia Moś czy Natalia Kukulska.
- SPRAWDŹ TEŻ: Opole 2025: niespodziewany zwrot akcji na scenie. Widzowie bezlitośni!
