Maja Hyży dwa lata temu ujawniła w rozmowie z Jastrząb Post, iż cierpi na poważne schorzenia, którym można zaradzić tylko chirurgicznie. Jak ujawniła, do tej pory przeszła już kilka operacji, po których na nowo musiała uczyć się chodzić, a co gorsza, na tym nie koniec problemów:
"Rzeczywiście jestem po kilku operacjach. Jest ich już 7, kolejne jeszcze mnie czekają. To były ciężkie operacje. Ból, rehabilitacja, stawianie pierwszych kroków – to brzmi śmiesznie, ale jak miałam 17 lat, to musiałam się na nowo uczyć chodzić, tyle leżałam w łóżku". Reklama
Maja Hyży pod koniec roku znów trafiła do szpitala
Dopiero niedawno wyszło na jaw, iż przyczyną jej kłopotów jest choroba Otto-Chrobaka. Przy tym schorzeniu stopniowe zagłębianie się dna panewki do wewnątrz miednicy prowadzi do ograniczenia ruchomości stawu biodrowego.
Choroba Otto-Chrobaka dotyka głównie kobiety po 50-tce, jednak, jak widać, nie jest to reguła. Co gorsza, Maja po operacji przebytej w grudniu, musiała zostać w szpitalu dłużej niż zakładała, z powodu złych wyników badań, a kiedy już dostała wypis, infekcja bakteryjna zmusiła ją do powrotu na oddział.
Maja Hyży przeżywa trudne chwile
Skończyło się kolejną operacją i transfuzją krwi. Jak wyznała piosenkarka w rozmowie z Jastrząb Post:
"Momenty załamania są bardzo często, z tego powodu, iż kule sprawiają, iż często wpadam we frustrację, bo nic nie mogę zrobić, jak nie mam ich przy sobie – czy sprzątnąć, czy zrobić pranie, czy ugotować. To jest dołujące, ale wciąż mam nadzieję, iż to gwałtownie minie".
Maję Hyży czeka kolejna operacja
Zabieg, który pod koniec zeszłego roku przeszła Maja Hyży, fachowo nazywa się rewizyjną operacją wymiany endoprotezy biodra. Ale to dopiero połowa sukcesu. Jak wyjaśniła piosenkarka w rozmowie z Plejadą, przez kolejne miesiące nie będzie mogła poruszać się samodzielnie, a na horyzoncie czeka kolejna operacja:
"Mam wiszące biodro, stąd jestem o kulach cały czas i przez kilka miesięcy będę musiała z nimi chodzić. Po kilku miesiącach będę miała wstawioną endoprotezę, która jest szyta na miarę jak u krawca za granicą. Będzie specjalnie dla mnie sprowadzana".
Na szczęście Maję wypisano już ze szpitala i mogła wrócić do dzieci, za którymi bardzo tęskniła. Oczekiwanie na kolejną nieuchronną operację na pewno jest trudne emocjonalnie, jednak wraz w powrotem do domu, wrócił też Mai optymizm, przynajmniej częściowo. Jak wyznała w rozmowie z Jastrząb Post:
"Teraz już dobrze sobie radzę i dobrze się czuję. Mam oczywiście wsparcie od najbliższych: nie tylko Konrada i jego mamy, ale też od moich fanów. Niedługo czeka mnie kolejna operacja, mam nadzieję, iż już ostatnia".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Najpierw pobyt w szpitalu, a teraz takie wieści. "Tylko ja wiem, jak jest naprawdę"
Maja Hyży przekazała nowe informacje ze szpitala. Nie ma dobrych wieści. "Jest beznadziejnie"
Maja Hyży niedawno wyszła ze szpitala, a już wywołała burzę w sieci. Internauci nie mają litości