Oliwia Bieniuk, córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka kilka lat temu opuściła rodzinne Trójmiasto, by rozpocząć studia w Warszawie. "Chciałabym mieć wyższe wykształcenie - to po pierwsze. Po drugie, ludzie cały czas będą mi powtarzali, iż wybiłam się dlatego, iż moja mama była aktorką, była popularna i była najcudowniejszą istotą. Chciałabym się od tego oderwać, bo to jest trochę męczące" - mówiła w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl. 22-latka właśnie pochwaliła się, iż jej przygoda z warszawską filmówką dobiegła końca.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Oliwia Bieniuk wzoruje się na grze aktorskiej mamy?
Oliwia Bieniuk skończyła studia. Pochwaliła się dyplomem
"Zrobiłam to!" - napisała wyraźnie dumna z siebie Oliwia. Na zdjęciu widzimy ją przed Warszawską Szkołą Filmową z dyplomem w ręce. W komentarzach zaroiło się od gratulacji. "Fantastyczna robota! Mega duma", "Gratulacje. To było jasne od samego początku" - czytamy. Jeden z internautów zwrócił uwagę na ocenę z zachowania. "Tam dobrze widzę, iż 'zachowanie - poprawne?'" - dopytywał. "Tak, tak" - odpisała mu roześmiana Bieniuk.
Co teraz? W rozmowie z Kozaczkiem 22-latka zdradziła, iż po ukończeniu studiów czeka ją sporo pracy. "Niestety, jak się kończy studia aktorskie, to zawsze jest ten okres, kiedy trzeba dużo nagrywać self-tape'ów, na castingi chodzić, więc myślę, iż na tym się skupię" - tłumaczyła.
Oliwia Bieniuk zdradziła, kto jest jej największą inspiracją. "To przede wszystkim ikona piękności"
Bieniuk nie ukrywa, iż mierzy wysoko. Młodej aktorce marzy się kariera w Hollywood. "Jak oglądam galę Oscarów albo filmy z jakimiś hollywoodzkimi aktorami, aktorkami, to bardzo chętnie, ale jest to bardzo ciężkie. (...) Może kiedyś, jak się uda, zobaczymy". W tej samej rozmowie zdradziła, kogo najbardziej podziwia z tego świata. "Jezu, naprawdę jest wiele aktorek, ale taką ikoną dla mnie jest Angelina Jolie. Uwielbiam, to przede wszystkim ikona piękności i takiego jakiegoś, nie wiem, magnetyzmu i energii. Uwielbiam ją w filmie 'Gia'. To świetny film i zawsze mnie ta kobieta intrygowała i będzie intrygować" - mówiła.