Od 1 stycznia 2025 r. obowiązuje w Polsce globalny podatek minimalny. Brzmi sucho, ale to jedna z największych zmian w rozliczeniach dużych firm od lat. Wiele zarządów wzruszyło ramionami, bo w tym roku nic jeszcze nie płacą. I tu kryje się pułapka. Kalendarz jest odroczony, ale obowiązki już się kręcą. Płatności za 2025 r. pojawią się w 2026, a sprawozdania w połowie 2027.

Fot. Warszawa w Pigułce
Kogo obejmuje, a kogo nie oszczędzi
Próg jest prosty do zapisania, trudny do „ucieczki”. Grupa kapitałowa z przychodami skonsolidowanymi co najmniej 750 mln euro w 2 z 4 ostatnich lat wpada do systemu. Nie ma znaczenia, czy to holding światowy, czy polska grupa z kilkunastoma spółkami. o ile centrala spełnia warunki – polskie spółki zależne też wchodzą do gry, choćby jeżeli ich własny obrót to ledwie ułamek całości. W praktyce mówimy o ok. 8 tys. podmiotów w Polsce: kilkudziesięciu spółkach dominujących i tysiącach córek, które muszą raportować, liczyć i dopinać dane.
Trzy bezpieczniki: krajowy, globalny i rezerwowy
Polska wstawiła przed szereg własny bezpiecznik. Krajowy podatek wyrównawczy (QDMTT) ma pierwszeństwo. jeżeli efektywna stawka w Polsce spada poniżej 15%, dopłata dzieje się tu, a nie w siedzibie grupy za granicą. Drugi mechanizm to globalny podatek wyrównawczy (IIR) – obowiązek dla spółki matki, gdy któraś córka na świecie płaci za mało. Trzeci to UTPR, czyli „podbierak” ostatniej szansy. jeżeli kraj centrali nie wdrożył zasad, inne jurysdykcje, w tym Polska, przejmują różnicę. Całość tworzy zaporę, która zatrzymuje „ucieczkę” zysków do niskich stawek.
15% nie liczy się z tabeli CIT
Kluczowe jest 15%, ale nie z broszury. Chodzi o efektywną stawkę podatkową (ETR), liczona według reguł GloBE. To nie prosty podział CIT przez dochód podatkowy. Liczy się dochód księgowy, podatki dochodowe faktycznie poniesione, dziesiątki korekt, wyłączeń i wyjątków. Jedna spółka może mieć 19% CIT na fakturze, a w ETR wyjdzie 13% po uwzględnieniu ulg, zwolnień czy różnic przejściowych. Wtedy wchodzi wyrównanie. To dlatego arkusz w Excelu przestaje wystarczać. Potrzebne będzie narzędzie, które zbierze dane ze wszystkich spółek i policzy ETR w jednakowy sposób.
Harmonogram: cisza teraz, sprint później
Ten grafik zmylił wielu. Za rok 2025 pierwsze dopłaty padną najwcześniej w 2026 r., po zamknięciu sprawozdań i kalkulacji. Natomiast informacja GloBE (GIR) ma trafić do urzędu do końca 18. miesiąca po zakończeniu pierwszego roku stosowania, a standardowo – do 15. miesiąca. To oznacza lato 2027 dla wielu grup. W skrócie: 2025 to zbieranie danych, 2026 to realne płatności, 2027 to pełna sprawozdawczość. Kto zacznie w 2026, obudzi się za późno.
Ulgi podatkowe? Będą działać… inaczej
Ulga B+R, PSI, SSE – dotąd realnie obniżały podatek. W systemie 15% ich „moc” bywa zneutralizowana. o ile ulga zbije ETR do 9%, to i tak dopłacisz 6% do 15%. Z punktu widzenia inwestora rachunek jest brutalny: 15% zapłacisz tak czy inaczej. Różnica polega na tym, czy trafi do Polski (QDMTT), czy wycieknie do państwa centrali (IIR). Z perspektywy budżetu to plus. Z perspektywy planów inwestycyjnych – konieczność przeliczenia biznes planów, IRR i zwrotów.
Dane, procedury, ludzie. Koszt, którego nie widać w zysku
Największy ból głowy to nie sam przelew, ale dojazd do liczby. GIR wymaga spójnych danych z całej grupy: dochodów kwalifikowanych, faktycznie poniesionych podatków, korekt, transakcji wewnętrznych, reżimów preferencyjnych. Trzeba zszyć raportowanie finansowe, podatkowe i controlling. W wielu grupach oznacza to wdrożenie nowego modułu IT, mapowanie planów kont i przeszkolenie kadr. Do tego dochodzi opłata za opinię w sprawie opodatkowania wyrównawczego – przy skomplikowanych sprawach idzie w dziesiątki tysięcy złotych. Tego kosztu nie widać w P&L od razu, ale wraca w budżecie projektowym.
Realne scenariusze. Co może się wydarzyć
Spółka Alfa z branży AGD korzystała latami z ulg na inwestycje. CIT spadał do jednocyfrowych poziomów. W 2025 r. ETR według GloBE wychodzi 12%. W 2026 r. dopłaca 3% w ramach QDMTT. Netto płaci 15%. Ulga daje przez cały czas cash flow na etapie CIT, ale na koniec roku jest „zebrana” podatkiem wyrównawczym.
Grupa Beta ma centralę poza UE, w kraju, który zwleka z wdrożeniem. Córka w Polsce ma ETR 10%. Ponieważ Polska ma QDMTT, dopłata dzieje się u nas. Gdyby QDMTT nie było, mechanizm UTPR pozwoliłby innym krajom z grupy „pobrać” różnicę z działalności Bety w swoich jurysdykcjach. To pokazuje, iż brak krajowego bezpiecznika kosztowałby polski budżet realne pieniądze.
Grupa Gamma działa w 20 państwach, z czego 5 ma preferencje sektorowe. ETR na poziomie konsolidacji wygląda dobrze, ale liczy się ETR per kraj. Dwie małe jurysdykcje z ETR 8–10% generują dopłatę w mechanizmie IIR. Centrala płaci wyrównanie mimo zysku grupowego „na poziomie”.
Ryzyka ukryte w detalach
Największe wpadki biorą się z drobiazgów. Niepełne mapowanie kont, różne definicje podatku „zapłaconego”, niespójności między jednostkami co do momentu ujęcia. Do tego dochodzi konflikt kalendarzy: audyt finansowy, terminy CIT, terminy GloBE. jeżeli proces nie ma właściciela, GIR rozjedzie się z ETR z kalkulacji i wróci pytaniami od fiskusa. Ryzyko nie polega tylko na dopłacie. To także odsetki, spór i reputacja.
Co zrobić teraz, zanim system do ciebie zapuka
Zacznij od sprawdzenia progu. jeżeli grupa go spełnia, wyznacz „szefa GloBE” – człowieka, który spina finanse, podatki i IT. Zrób szybki „dry run” na danych za 2024 r., choćby przybliżony. Sprawdź, gdzie ETR może spaść poniżej 15%. Oceń, czy ulgi jeszcze pracują, czy tylko komplikują. Zaplanuj narzędzie raportowe i integrację z ERP. Ustal proces pozyskiwania danych od spółek zagranicznych. Lepiej testować z wyprzedzeniem, niż gasić pożar w połowie 2026 r.
Co to oznacza dla Polski i dla rynku
Gra o niskie CIT została wyrównana do 15%. Konkurencja przeniesie się na infrastrukturę, kadry, szybkość decyzji administracyjnych i stabilność prawa. Dla budżetu państwa QDMTT to szansa zatrzymania dopłat u siebie. Dla firm – konieczność korekty strategii. Modele, które działały przy 9% efektywnie, muszą zostać przeliczone. Przetrwają ci, którzy włączą GloBE do stałego cyklu raportowania, a nie potraktują go jak jednorazowy projekt.
Podatek minimalny nie jest straszakiem na „wielkich z Doliny Krzemowej”, tylko codziennym obowiązkiem tysięcy polskich spółek w grupach kapitałowych. 2025 to zbieranie danych, 2026 to pierwsze dopłaty, 2027 to sprawozdania. Zegar tyka. Kto dziś liczy na to, iż „jakoś to będzie”, jutro policzy odsetki. 15% to nowe minimum. Reszta to kwestia organizacji.














