Odrobina Bizancjum

kulturaupodstaw.pl 1 rok temu
Zdjęcie: fot. zbiory Pawła Liszewskiego, detal architektoniczny z kaplicy Kononowa - kokoszniki u podstawy baniastej kopuły


Oryginalna forma z detalami rodem wziętymi wprost z Rusi Kijowskiej, jest jedynym zachowanym w okolicy obiektem w stylu bizantyjsko – ruskim. Ociekająca od detalu sztuki wschodniej kaplica wzniesiona przez jednego z carskich urzędników jest miejscem nie na afirmację ziemskiej władzy, ale na rozmyślania o życiu wiecznym.

Wewnątrz małej cerkiewki dwie złote ikony nadają wnętrzu niepowtarzalnego klimatu. W tej swoistej enklawie pośród naszego świata, zamknięto świat inny. Skąpaną w złocie kulturę i sztukę prawosławia.

Wyznawcy religii prawosławnej docierali do Kalisza już od czasów króla Władysława Jagiełły. W połowie XVIII wieku trafili do nas pochodzący głównie z Macedonii tzw. kupcy greccy. Handlowali oni m.in. winem, stąd często nazywano ich również „węgrzynami”. Byli to wyznawcy religii greckokatolickiej obrządku orientalnego, podporządkowanej patriarchatowi w Konstantynopolu.

Oni właśnie nabyli od miasta w 1786 roku górkę w miejscu zwanym Piaski, przeznaczając ją na cmentarz. W świetle źródeł, w 1830 r. wzniesiony został mur wokół nekropolii, a w 1844 r. postawiono główną bramę, choć pochówki odbywały się w tym miejscu wcześniej – od roku 1813.

Z carskim orłem w klapie marynarki

Naczelnikiem kaliskiego więzienia był do roku 1891 Ksenofont Sawielewicz Kononow. Wobec szczątkowych zachowanych informacji na temat urodzonego w 1845 roku rosyjskiego urzędnika i jego rodziny, należy sięgnąć do źródeł – do zachowanych wewnątrz mauzoleum tablic epitafijnych z nazwiskami tutaj spoczywających.

Wraz z pochówkiem Kononowa w nowowybudowanej kaplicy, spoczął także zmarły dwa lata wcześniej jego syn – Piotr. Nie trudno domyśleć się iż kaplicę wybudowano w miejscu wcześniejszego grobu młodej osoby. Trzecia z tablic inskrypcyjnych wmurowanych w wewnętrzne ściany grobowca głosi iż złożono tutaj także zwłoki Zofii Iwanownej Nierodowej (1824 – 1899) – żony naczelnika kaliskiego aresztu

Rozważyć wypada jeszcze jedną kwestią. Nie można wykluczyć powiązania funkcji pełnionej przez Kononowa z architekurą jaką otrzymała kaplica, przewidziana na miejsce jego ostatniego spoczynku. Najpóźniejsza forma stylu bizantyjskiego – ruski styl urzędowy, który reprezentuje kaplica z cmentarza prawosławnego, wykształcił się w latach 80. XIX wieku. W popieranej przez cara Aleksandra III, stylistyce, budowano przede wszystkim budynki użyteczności publicznej – ratusze, dworce, sądy, banki i urzędy. Rzadziej cerkwie, czego jednak przykładem niech będzie warszawska fundacja cerkwi Tatiany Rzymianki.

Kaplica Kononowa na fotografii z lat 70. XX wieku, fot. ze zbiorów Wojciecha Krenza

Przyczyna dla której budowano w takim guście jest adekwatnie jedna. Jest nią tożsamość kulturowa tłumaczona przede wszystkim przez architekturę. Rosja carów nie chciała naśladować zachodnich świątyń i obiektów publicznych budowanych najczęściej w formach klasycznych i neogotyku.

Kaplica Ksenofonta Kononowa zawiera typowe elementy stylu urzędniczego cara Aleksandra III. Znajdziemy tutaj: kokoszniki (szczyt w kształcie łuku koszowego), starannie rzeźbione obramowania okien z impostami, arkady, kolumienki, geometryczne gzymsy i fryzy. Nie powinno więc dziwić iż wszystkie te akcenty znalazły się w sylwecie mauzoleum wysoko postawionego carskiego urzędnika. Spójrzmy raz jeszcze na kaliską nekropolie religii prawosławnej i inne ogrody zmarłych w religii wschodnio-chrześcijańskiej. Obiekty wystawione pracownikom administracji Imperium Rosyjskiego w dużym procencie reprezentują ten właśnie styl.

Złote ikony

Minęło ponad 100 lat od ostatniego tutaj pochówku. Mimo, iż z mroku wysokiej sklepionej kaplicy woń olejków eterycznych i kadzidła już dawno uleciała, to wciąż roztacza się tutaj pewne misterium. Największą spośród kilku cennych rzeczy wewnątrz kaplicy jest wykonany z piaskowca ołtarz przyścienny z ikoną Matki Boskiej. adekwatnie jest to wyłącznie retabulum (nastawa ołtarzowa) z malowidłem ujętym w ramę w kształcie pilastrów i zamknięta od góry dekoracyjnym obramowaniem – tzw. bordiurą.

Wewnątrz grobowca. Ołtarz oraz widok na sklepienie, fot. z archiwum kaliskiej delegatury WUOZ w Poznaniu

Oblicze matki Chrystusa daje skojarzenia z wieloma ikonami zrośniętymi z religią wschodnią. Przedstawiono tutaj typową dla sztuki wschodniego chrześcijaństwa pozę Maryi w chwili „umilenia”, czyli przytulenia jej policzka do policzka syna.

Taki typ ikony maryjnej powszechnie określa się nazwą „Eleusa”. Wizerunek z kaplicy Kononowa odróżnia jednak od najbardziej znanych ikon Maryi i Jezusa ukazanie dwojga – w całej sylwetce.

Kolejnym malowidłem zachowanym wewnątrz mauzoleum jest ikona Chrystusa jako władcy i sędziego – Pantokratora. Jest to oczywiste nawiązanie do sztuki Wschodniego Cesarstwa Rzymskiego – Bizancjum, co trzeba podkreślić – z którego również czerpano wzorce w formułowaniu stylu ruskiego. Uświęconej przestrzeni w środku strzeże figura anioła, o wysokości dorosłego człowieka. Można z duża dozą prawdopodobieństwa sądzić iż całość wnętrza pokrywały w czasach budowy grobowca, barwne polichromie i złoto.

Grecka Górka

Kaplica dominuje w krajobrazie okolicy. Gabaryty grobowca oraz jego styl powodują iż w powszechnej opinii jest on uznawany za symbol cmentarza prawosławnego. Obecna jest ona również we wspomnieniach przeszłych pokoleń kaliszan.

Tadeusz Pniewski w opowiadaniach z dzieciństwa pisze:

Górująca nad cmentarzem, kaplica Kononowa, fot. domena publiczna

„Grecka górka była także ulubionym miejscem zabaw dziecięcych. Zimą zjeżdżało się z niej na sankach prosto na jezdnię, ale ruch kołowy był w tym czasie minimalny, sporadycznie widywało się tu wyłącznie zaprzęgi konne. Latem zjeżdżało się po piasku na zelówkach lub wprost na portkach. Gdy matka zobaczyła u chłopaka podarte spodnie, już wszystko wiedziała: „Znów zjeżdżałeś z greckiej górki!” Wzgórze zamykała wspaniała bizantyjska kaplica grobowa, zachowana zresztą do dziś (…).”

Kaliska prawosławna nekropolia jest zabytkiem o wartości rzadko spotykanej w skali kraju. Tak duże nagromadzenia sztuki sepulkralnej z kręgu wiary prawosławnej to także ewenement w Europie Środkowo–Wschodniej. Cisza jest tutaj rzeczywistą siłą tajemnicy – parafrazując Irenę Czech.

Wejdźmy po kilkunastu stopniach schodów i przekroczmy bramę tego ogrodu zmarłych by się o tym przekonać. Obdarta z bizantyjskiego przepychu kaplica Kononowa, może dziś pełnić smutną funkcję drogowskazu. Pokazywać, gdzie możliwie jak najszybciej należy zainwestować niemałe niestety pieniądze na pilną potrzebę konserwacji kaplicy stanowiącej symbol kaliskiej nekropolii prawosławnej.

Mimo upływu lat i nieubłagalnego tracenia kolejnych detalów architektonicznych, mała cerkiew z baniastą kopułą wciąż zadziwia i zastanawia. Zwłaszcza młode pokolenia. To styl ukarany politycznie i pejoratywnie kojarzony. Tak samo inny od wszystkiego co dookoła, jak fascynujący.

Artykuł powstał na podstawie zbiorów w archiwum kaliskiej Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu, a o kaplicy i cmentarzu prawosławnym w Kaliszu, zrealizowano także film:

Idź do oryginalnego materiału