Odkrywczynie

klubkonikowwiatrembujanych.blogspot.com 23 godzin temu
Komiks ładny, choć bardzo zachowawczy. Przedstawione w nim odkrywczynie nie mówią normalnie, ale wygłaszają swoje kwestie. Głównie po to, by czytelniczka/czytelnik mogła/mógł pojąć, czym w ogóle się zajmowały.

O części z nich są rozbudowane komiksy. O reszcie jedynie krótkie notki biograficzne z portretami. Nie wiedzieć czemu na okładce występuje też kobieta w sari, o której nie ma ani słowa w środku komiksu.

Z plusów - sama idea książki i elegancja rysunku. Z minusów - niedokładność biograficzna, co widać po przypisach do wydania polskiego. I jeszcze to irytujące założenie, iż Francja i USA mają swój podział administracyjny. A reszta świata już nie.

To nie jest zła rzecz. Po prostu mogłaby być znacznie lepsza. W porządku na start dla młodej dziewczyny lub chłopaka. Trochę za mało, gdy ktoś już w temacie siedzi.

Info dla osób niewidomych: na okładce mamy siedem trzymających się pod ramię kobiet. Xie Yi, Adę Lovelace, Mae Jemison, Marię Skłodowską-Curie, Rosalind Franklin, Hedy Lamarr i nieznaną mi Induskę. Narysowane są lekko, pewną ręką, czystą plamą koloru z lekkim cieniowaniem.
Idź do oryginalnego materiału