Ciężkie dzieciństwo
Już od najmłodszych lat Tulia uczestniczyła w ich spotkaniach, gdzie przekazywano jej, iż jest to jedyna słuszna droga w życiu i nie ma niczego lepszego. Wszelkie próby życia inaczej były traktowane jako działania szatana, które miały ją odwieść od adekwatnej drogi. Chrztu, który jest jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu Świadków Jehowy, oczekiwano od niej już od dzieciństwa.
Jako dziecko Tulia czuła, iż jest obserwowana, zwłaszcza w kwestii przyjęcia chrztu, co jest bardzo istotne dla tej wspólnoty. Pomimo presji społecznej, której była poddana, zdecydowała się na chrzest w wieku 13 lat, oczekując, iż będzie to dla niej ochrona przed wpływem szatana. Jednakże, po latach doświadczeń, postanowiła opuścić organizację Świadków Jehowy, co oznaczało zerwanie kontaktu z rodziną.
Mimo prób utrzymania kontaktu z bliskimi, Tulia została zepchnięta na margines przez swoją rodzinę. Zgodnie z zaleceniami organizacji jej ojciec podjął decyzję o zerwaniu kontaktów, postrzegając ją jako zagrożenie dla ich wiary. Mimo próśb i tłumaczeń, iż szanuje ich przekonania, relacje zostały przerwane, ponieważ od niej oczekiwano całkowitego posłuszeństwa wobec ciała kierowniczego organizacji.