Od przyszłego sezonu grzewczego czekają nas zmiany. Sprawa dotyczy aż 300 tysięcy polskich gospodarstw

g.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. istock/Rafa Jodar


Polacy muszą przygotować się na dużą zmianę. Od przyszłego sezonu grzewczego - po raz pierwszy w historii - zaczną obowiązywać ścisłe normy jakościowe dla peletu i brykietu drzewnego. Chodzi przede wszystkim o to, by opał nie zawierał szkodliwych substancji, takich jak plastik czy kleje. Nowe przepisy mogą wpłynąć na ponad 300 tysięcy gospodarstw, które już dziś ogrzewają swoje domy tym popularnym paliwem.
Kotły na pelet cieszą się coraz większą popularnością w Polsce. Problem jednak polega na tym, iż dotychczas na rynku można było znaleźć paliwo fatalnej jakości - choćby z kawałkami tworzyw sztucznych. Piotr Siergiej rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego w rozmowie z portalem next.gazeta.pl podkreśla, iż organizacja od dawna otrzymywała sygnały od użytkowników dotyczące zanieczyszczonego opału. Część osób przesyłała choćby próbki peletu, w których znajdowały się fragmenty plastiku.


REKLAMA


Mieliśmy mnóstwo doniesień od obywateli o sprzedawaniu peletu zanieczyszczonego np. plastikiem. Dostawaliśmy wręcz próbki, w których można było zobaczyć kolorowe kawałki tworzyw sztucznych wtopione w pelet


- powiedział Piotr Siergiej.


Zobacz wideo Węgiel i drewno opałowe - czy zostały uwzględnione w tarczy antyinflacyjnej?


Brykiet drzewny i pelet - nowe normy. Konsument bezpieczniejszy, rynek bardziej przejrzysty
Wprowadzenie ścisłych norm oznacza, iż producenci muszą zagwarantować minimalną jakość sprzedawanego peletu i brykietu. Kontrolowane będą takie parametry, jak zawartość popiołu, poziom wilgotności, ilość chloru czy azotu oraz wartość opałowa. Adam Sarnaszek z Polskiej Rady Pelet zaznacza, iż wielu dużych producentów już od dawna przestrzega standardów jakościowych, ponieważ jest to wymagane przy eksporcie. Dla klientów w kraju wciąż oznacza to jednak istotną zmianę, bo teraz choćby najmniejsi sprzedawcy będą zobowiązani spełniać określone kryteria.
Zobacz też: Zakaz pieców na gaz już zbiera żniwo. Po zmianach te osoby zapłacą wyższe rachunki
Dzięki wprowadzeniu ścisłych norm konsumenci łatwiej będą mogli udowodnić, iż kupiony pelet jest wadliwy, a co za tym idzie skuteczniej dochodzić swoich praw. Przepisy nakładają na producentów obowiązek wystawiania świadectw jakości, które można łatwo zweryfikować.


Pelet - cena. Zmiany oznaczają podwyżki? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna
Wprowadzenie norm jakościowych rodzi także pytanie o ceny peletu w przyszłości. W Polsce coraz więcej osób przechodzi na ogrzewanie tym paliwem, co może oznaczać, iż podaż nie nadąży za rosnącym popytem. Piotr Siergiej podkreśla, iż opał ten powstaje przede wszystkim z trocin, ścinek i innych odpadów drzewnych, których ilość jest ograniczona. Krajowa produkcja raczej nie zwiększy się nagle kilkukrotnie, więc może pojawić się konieczność importu.
Mimo to Adam Sarnaszek z Polskiej Rady Pelet uspokaja, iż gwałtownego wzrostu cen nie powinniśmy się obawiać.


Ceny w Polsce kształtują się w odniesieniu nie do jedynie naszego kraju, a do całego regionu. W związku z tym rosnący popyt nie powinien wpłynąć na gwałtowne podrożenie tego opału. jeżeli krajowa produkcja będzie za mała, to w naszym regionie jest wiele państw eksportujących pelet


- powiedział Sarnaszek dziennikarzom next.gazeta.pl.
Dla samych producentów wprowadzenie ścisłych norm to raczej dobra wiadomość. Jasne reguły gry mają pomóc uczciwym firmom, a jednocześnie utrudnić życie tym, którzy próbowali oszczędzać na jakości. Nowe przepisy wejdą w życie już od najbliższego sezonu grzewczego.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału