Od lat są nierozłączne. Uwielbiane aktorki połączyła duchowa więź

film.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


"Nie zostawię cię samej" - od tych słów rozpoczęła się jedna z najpiękniejszych przyjaźni w Hollywood. Salma Hayek i Penélope Cruz poznały się ponad 20 lat temu i wciąż kontynuują bliską znajomość. Są dla siebie jak siostry i okazują sobie wsparcie na każdym kroku.


Salma Hayek i Penélope Cruz: początki znajomości


Początki w Hollywood nie należą do łatwych. Gdy Salma Hayek po wyjeździe z Meksyku zdecydowała się na rozwój kariery w Stanach Zjednoczonych, wielokrotnie musiała walczyć ze stereotypami.


"W latach 90. Latynoski nie mogły liczyć na interesujące propozycje. Grały jedynie pomoce domowe. A ja nie chciałam iść tą drogą" - mówiła w jednym z wywiadów.


Po latach starań aktorka została zauważona, a jej występ u boku Antonio Banderasa w filmie w "Desperado" (1995) sprawił, iż nie musiała się już martwić o kolejne role. W późniejszych latach można było zobaczyć ją na wielkim ekranie w takich dziełach jak "Od zmierzchu do świtu" czy "Dogma". Reklama
Młodsza o siedem lat Penélope Cruz marzyła w tamtym czasie o wylocie z Madrytu do Hollywood. Dzięki sukcesom w filmach Pedra Almodóvara ("Wszystko o mojej matce") zdobyła sympatię międzynarodowej publiczności. Przełomowym momentem okazał się telewizyjny wywiad Hayek, w którym kobieta zachwalała jej aktorskie kreacje. Cruz za wszelką cenę postanowiła zdobyć jej numer i tak wszystko się zaczęło.


Salma Hayek i Penélope Cruz: "od razu między nami kliknęło"


Podczas telefonicznej rozmowy Cruz serdecznie podziękowała aktorce za miłe słowa. Wyznała również, iż planuje w najbliższej przyszłości przenieść się do Stanów Zjednoczonych. Po usłyszeniu tej informacji Hayek od razu zaproponowała, by zamieszkały razem. Choć była to ich pierwsza rozmowa, kobieta wyraziła chęć pomocy i nie akceptowała odmowy.
"Leciałam do Los Angeles kręcić film. Miałam bilet tam i z powrotem. W Ameryce nie znałam nikogo. To, iż Salma od razu zaproponowała mi swoje wsparcie, do dziś wydaje mi się niesamowite. Zaledwie raz rozmawiałyśmy przez telefon. Nic o mnie nie wiedziała, a przyjechała po mnie na lotnisko i pozwoliła zatrzymać się w swoim domu. Powiedziała: 'Jedziemy do mnie. Wiem, jak ciężko jest tutaj na początku, jak bardzo samotną można się tu czuć. Nie zostawię cię samej'" - tak wspominała później sytuację Penélope Cruz.
"Doskonale zdawałam sobie sprawę, jak niebezpieczne może być Hollywood dla młodej, atrakcyjnej kobiety, która pragnie zrobić karierę. Dlatego postanowiłam zaopiekować się Penélope. Od razu między nami kliknęło" - przedstawiła swoją perspektywę Hayek.
Z powodu stresu i ogromnych emocji pierwsza noc w nowym miejscu nie należała do przyjemnych. Cruz przez długi czas miała problem z zaśnięciem. Ostatecznie zdecydowała się, by zapukać do drzwi sypialni nowej koleżanki.
"Miałam w sobie dużo niepokoju. Nowe miejsce, nowe wyzwania, targały mną różne emocje. Byłam niespokojna, nie mogłam zasnąć. Przyszłam więc do pokoju Salmy i zapytałam, czy mogłabym spać razem z nią. Okazała wtedy wielką empatię. Położyłam się tuż obok niej i natychmiast zasnęłam. Rano powiedziała, iż w środku nocy mocno ścisnęłam ją za rękę. Nie wiem, może miałam jakiś koszmar? Zupełnie tego nie pamiętam!" - opowiedziała Cruz w programie Ellen DeGeneres.
Z czasem okazało się, iż nie było wiele powodów do niepokoju. Aktorka świetnie poradziła sobie w nowym miejscu, występując w szeregu cenionych tytułów w tym "Blow" czy "Vanilla Sky". W 2008 roku zdobyła Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Vicky Christina Barcelona" Woody'ego Allena.


Salma Hayek i Penélope Cruz: kilka brakowało, a doszłoby do tragedii


Pierwszą okazją do współpracy na planie okazał się film "Bandidas" Luca Bessona. Reżyser początkowo zaprosił do współpracy Hayek, jednak ta sugerowała, iż do roli ekranowej towarzyszki Cruz wpasowałaby się idealnie. Producenci wyrazili zgodę i niedługo później rozpoczęto pierwsze prace.
W trakcie jednego z lotów na plan doszło do niebezpiecznej sytuacji. W maszynie skończyło się paliwo i gdyby nie umiejętności profesjonalnego pilota podróż mogła skończyć się tragicznie. Po czasie Cruz wspominała zajście takimi słowami:
"Niewiele brakowało. Pomyślałam wtedy: jeżeli teraz zginę, to przynajmniej w towarzystwie serdecznej przyjaciółki".
Produkcja Bessona nie spotkała się z przychylnymi opiniami. Mimo to kobiety ciepło wspominają współpracę, uważając spędzony razem czas za bezcenny.


Salma Hayek i Penélope Cruz: przyjaźń przez cały czas trwa


Mimo upływu lat kobiety wciąż są bliskimi przyjaciółkami. Gdy w 2018 roku magazyn "Vanity Fair" uhonorował Hayek nagrodą dla osobowości roku, statuetkę odebrała z rąk Cruz.
"Gdy tylko poznasz bliżej Salmę, nie chcesz, by kiedykolwiek zniknęła z twojego życia" - mówiła Penélope podczas uroczystej ceremonii.
"Dziękuję wam, iż mogę przyjąć tę wyjątkową nagrodę z rąk tak bliskiej mi osoby. Od początku szłyśmy ramię w ramię, pokonując wszystkie piętrzące się trudności. Razem torowałyśmy sobie drogę w tej niełatwej branży. Penélope to moja przyjaciółka, partnerka, moja siostra duchowa" - odparła na scenie wzruszona Hayek.


W niedawnym wywiadzie dla "Entertainment Tonight" Salma Hayek przyznała, iż jest ogromnie wdzięczna za obecność Cruz w jej życiu:
"Nigdy nie straciłyśmy siostrzanej więzi. [...] Przeszłyśmy wspólnie przez różne momenty i nikt nie mógłby lepiej zrozumieć mnie i mojego życia niż ona, ponieważ pokonałyśmy bardzo podobne ścieżki. To prawdziwe błogosławieństwo".
Zobacz też: Myślisz, iż dobrze znasz serię "Szybcy i wściekli"? Spróbuj odpowiedzieć na połowę pytań
Idź do oryginalnego materiału