"Kevin sam w domu": kultowa świąteczna komedia. Polacy oglądają ją na potęgę
"Kevin sam w domu" to kultowa komedia familijna z 1990 roku, która opowiada historię ośmioletniego Kevina McCallistera, przypadkowo zostawionego samego w domu na święta Bożego Narodzenia. Kevin musi stawić czoła dwóm niezdarnym włamywaczom, którzy próbują okraść jego dom, wykorzystując spryt i różne pułapki. Film łączy humor oraz wartką akcję, dzięki czemu gwałtownie zdobył ogromną popularność na całym świecie.
Druga część, "Kevin sam w Nowym Jorku" z 1992 roku, przenosi bohatera do wielkiego miasta, gdzie znów walczy z podobnymi kłopotami, ale w zupełnie nowym otoczeniu.Reklama
"Kevin sam w domu": jest szansa na kolejną część? Reżyser komentuje wprost
Chociaż fani filmu od prawie 35 lat czekają na powrót Macaulaya Culkina, szanse na wznowienie serii są raczej znikome. Reżyser obu części świątecznego klasyka, Chris Columbus, w jednym z niedawnych wywiadów pozbawił widzów nadziei na trzecią odsłonę.
"Uważam, iż próba powrotu do tego, co zrobiliśmy 35 lat temu, byłaby błędem" - powiedział Columbus w wywiadzie dla ET - "Myślę, iż należy zostawić ten tytuł w spokoju".
Reżyser został poproszony o komentarz po wypowiedzi Culkina, który wspomniał o potencjalnym powrocie do roli sprzed lat. Aktor zaznaczył, iż rozważyłby dołączenie do serii, gdyby wynagrodzenie było wystarczające.
"Mam pewne pomysły, ale nie mam czasu, aby cokolwiek napisać, zajmując się dwojgiem dzieci" - dodał.
Zobacz też:
Ma dopiero 16 lat i już odniosła sukces. Rozkochała w sobie całe Hollywood