Oburzenie widzów po półfinale "Top Model". Produkcja przerwała milczenie

gazeta.pl 1 godzina temu
Za nami półfinał czternastej edycji programu "Top Model". Jury wyłoniło czworo finalistów. Fani ocenili wybór w komentarzach. Teraz produkcja zabrała głos.
Fani 12 listopada mieli okazję obejrzeć półfinał programu "Top Model". Nie da się ukryć, iż odcinek wzbudził mnóstwo emocji. W nowej odsłonie Eva Pietruk, Mateusz Król, Joanna Madejska, Michał Kot, Monika Antosz, Emilia Weltrowska i Yaritza Reyes-Zmysłowska wzięli udział w kilku pokazach mody. Odbyła się również sesja panelowa, która miała pomóc jurorom w wyborze najlepszej czwórki. Już wiadomo, kogo zobaczymy w finale. Fani nie kryli emocji.

REKLAMA







Zobacz wideo Osi Ugonoh o sylwetce modelki. Jasne zdanie o głodówkach!



"Top Model". Fani byli oburzeni po półfinale. Produkcja odezwała się w komentarzu
Po ostatnim odcinku "Top Model" wszystko stało się jasne. W wielkim finale zobaczymy: Emilię, Michała, Ewę i Mateusza. Ta informacja rozemocjonowała widzów programu, którzy przekazali swoją opinię w mediach społecznościowych. Nie brakowało komentarzy pełnych hejtu, szczególnie w stronę Ewy. "Yaritza była najlepsza z dziewczyn, a odpadła", "A Monika?! Przecież ona wygrywała prawie każde zadanie/sesję wizerunkową, była bezbłędna przez cały sezon", "Przestaję wierzyć w ten program..." - pisali zawiedzeni fani. Produkcja "Top Model" nie mogła pozwolić na hejt. Musiała zabrać głos. "Bardzo prosimy o merytoryczną dyskusję. Nie chcemy hejtu i obrażania uczestników. Każdy ma prawo do wyrażenia opinii, ale bez używania słów powszechnie uznawanych za obelżywe. Dziękujemy! - redakcja TVN.pl" - czytamy w komentarzu. Co sądzicie?


"Top Model". Obrady w programie są bardziej intensywne, niż może się to wydawać. Woliński zabrał głos
Wybory w programie "Top Model" są poprzedzone długimi obradami. W wywiadzie z Plejadą Dawid Woliński opowiedział nieco więcej o tym, jak wygląda proces decyzyjny jurorów w modelingowym show. Okazuje się, iż jest bardzo zacięty. Czasem kończy się choćby kłótniami. "Nie wiem, czy którakolwiek z komisji programów telewizyjnych obraduje tak zacięcie i tak burzliwie, jak nasza. Mimo iż jesteśmy przyjaciółmi i znamy się wiele lat, to proszę wierzyć, iż obrady są bardzo burzliwe i często wracamy do hotelu obrażeni na siebie. Spotykamy się dopiero następnego dnia na śniadaniu, gdy emocje już opadną" - przyznał. ZOBACZ TEŻ: Osi Ugonoh przestrzega przed tą metodą na schudnięcie. "Może być bardzo niebezpieczna"
Idź do oryginalnego materiału