Za nami dwuodcinkowa premiera serialu „Obcy: Ziemia”. Po debiucie w gruncie rzeczy jasne stało się to, iż projekt Noaha Hawleya zignorował dwa najnowsze filmy Ridleya Scotta z cyklu.
Zapowiedzi sugerujące, iż Noah Hawley nie będzie szczególnie dbał o ciągłość fabularną w serialu „Obcy: Ziemia” względem pozostałych prequeli z cyklu, okazały się prawdziwe. Premiera projektu od stacji FX już zdążyła zbagatelizować te filmy.
Obcy: Ziemia – serial ignoruje te filmy z kultowej serii
Choć „Prometeusz” z 20212 roku i „Obcy: Przymierze” z 2017 roku mają swoich fanów, przez większość widzów te dwa prequele „Aliena” uznawane są za mocno nieudane projekty. Wygląda na to, iż z tego samego założenia wyszedł Hawley już w 1. odcinku swojego serialu ignorując najważniejsze wydarzenia z „Prometeusza”. O co chodzi?

Screen Rant trafnie zauważa, iż statek USCSS Maginot, który rozbija się na Ziemi w 2120 roku, wyruszył w kosmos 65 lat wcześniej. Start przedsięwzięcia firmy Weyland-Yutani mającego na cele zebranie obcych organizmów żywych, miałby zatem miejsce w 2088 roku.
Tymczasem – według „Prometeusza” – David (Michael Fassbender) rozpoczął swoje eksperymenty z obcymi dopiero pięć lat później, czyli w 2093 roku (akcja filmu „Obcy: Przymierze” dzieje się z kolei w 2104 roku). Serial Hawleya zdaje się zupełnie ignorować ten najważniejszy element fabuły, sugerując, iż ksenomorfy istniały samodzielnie przed tym czasem, a ich jaja zostały wówczas przechwycone przez (mocno poszatkowaną, jak słyszymy) ekipę USCSS Maginot.
Jak wielokrotnie twierdził Hawley w wywiadach, podstawą dla jego serialu jest przede wszystkim wydany w 1979 roku pierwszy „Obcy” w reżyserii Ridleya Scotta. Tutaj sprawdzicie, jak czas akcji serialu ma się do filmów.
A co czeka nas dalej w serialu? Zerknijcie na rozpiskę całego sezonu nowości Disney+: Obcy: Ziemia – kiedy odcinki. A jeżeli chcecie poznać naszą opinię o tytule, przeczytajcie recenzję serialu Obcy: Ziemia (widzieliśmy sześć odcinków z ośmiu).