Witajcie w nowym Obchodzie tygodnia. Niestety nasz mały szpital dopadło choróbsko. W sumie to tradycja, bo już mamy jesień.
No to premierę Ghost of Yotei mamy już za sobą. Nasze pierwsze wrażenia z gry możecie przeczytać oczywiście na naszym blogu. Niestety zabawę psuje mi choróbsko. Od kilku dni drapie mnie w gardle, mam lekką gorączkę i katar. Boli też głowa. W takich warunkach nie gra się zbyt komfortowo. Co jeszcze? Razem z GoY przyszła mi też druga paczka z Super Mario Galaxy 1&2. Fajnie, iż jest darmowy update do Switch 2 więc zagram sobie w wysokiej rozdzielczości. Na razie jednak moja uwaga skupiona jest na przygodach w Japonii, a nie na perypetiach wąsatego hydraulika. Acha! Pierwsze wrażenia z Ghost of Yotei oczywiście już na naszym blogu!
Kuruję się zatem, piję ciepłą herbatkę z cytryną i zażywam różne lekarstwa leżąc pod cieplutkim kocem przed telewizorem i oglądam. Co? W serwisie Disney+ oglądam komediowy serial Chad Powers i odliczam dni do Netflixowej premiery Splinter Cell: Deathwatch. Tak, w końcu dostaliśmy nowego Splinter Cella. Szkoda tylko, iż nie o takie przygody Sama Fishera nam – czyli graczom – chodziło. Oczywiście nie będę oceniał zanim obejrzę, ale nie oszukujmy się to jest Netflix i nie oczekuję niczego dobrego. Wręcz przeciwnie…
Miłej niedzieli Pacjenci!