Obchód tygodnia #701 – Mamma mia. Mafia i Obcy na Ziemi!

grastroskopia.pl 6 dni temu

No i proszę już (prawie) przeżyliśmy ten długi, świąteczny weekend. Pogoda nas nie rozpieszczała, a słoneczko tak się rozochociło, iż nie dało się wytrzymać. Na szczęście w domu czekała na nas Mafia oraz serial z Xenomorfami.

Temperatury dały nam w kość – w sobotę w cieniu było grubo ponad 30 stopni Siedzieliśmy zatem w domu. Graliśmy i oglądaliśmy seriale. Jakie seriale zapytacie? Nie raz już w „Obchodach…” pisałem, iż mam za dużo subskrypcji VOD – Netflix, SkyShowtime, HBO Max, Prime Video, Crunchyroll i Disney+. Z usługi D+ zrezygnowałem w pewnym momencie. To była odważna decyzja z mojej strony ;). Niestety w ostatnich dniach byłem bombardowany informacjami o Alien: Earth i w pewnym momencie nie wytrzymałem. Niczym kowboj dobywający swoje rewolwery sięgnąłem do portfela i wydobyłem kartę VISA. Nie minęła minuta i już miałem odnowione konto u pana Disneya.

Sam serial? Mam trochę ambiwalentne odczucia. Z jednej strony Obcy: Ziemia jest jest ucztą dla moich oczu – kocham retrofuturyzm, a ten klimat wręcz wylewa się z ekranu. Wajchy i przełączniki, kineskopowe monitory i wiele innych smaczków. To robi wrażenie i jest po prostu bardzo klimatyczne. Fabuła? Nie będę jakoś specjalnie marudny. Pod tym względem jest całkiem przyzwoicie. Od dawna wiadomo było, iż Alien: Earth wprowadzi duże zamieszanie w „lorze” Obcego i hardkorowi fani podniosą larum. Tak też się stało w „Internetach”. Tak przy okazji Alien: Earth rozgrywa się w roku pański 2120, a pierwszy film z serii, czyli Obcy: 8 pasażer Nostromo dzieje się w 2122. Wróćmy jednak do serialu.

Ja nie będę aż tak krytyczny, choć muszę uczciwie przyznać, iż oczekiwałem czegoś naprawdę dobrego. Dlaczego? Twórcą serialu jest Noah Havley, który maczał swoje paluchy w scenariuszu Fargo, a także jest twórcą serialu Legion. W ostatecznym rozrachunku, po dwóch odcinkach jestem całkiem zadowolony, ale mam jedno zastrzeżenie. O ile postać cyborga Morrowa jest naprawdę świetna na ekranie, tak główna bohaterka – Wendy, będąca hybrydą człowieka i Syntetyka (przeniesiona jaźń) jest irytująca. Bo tak… Wendy to dziecko w dorosłym ciele i tak się zachowuje na ekranie. Niestety…

Dość jednak o Obcym: Ziemia, bo nie chcę psuć wam zabawy niepotrzebnymi spojlerami. Dość powiedzieć, ze możecie spokojnie sobie ten serial obejrzeć.

Co jeszcze robiłem w ten długi weekend? Odpaliłem Atari 400 Mini, które zakupiłem kilka dni temu w Kauflandzie w zacnej cenie 249 cebularów. Filigranowa zabawka sprawiła, iż powróciły wspomnienia z dzieciństwa. W mini konsolce zainstalowano 25 klasycznych gier w tym między innymi: M.U.L.E, Bruce Lee, Milipede, Berzerk, Asteroids, Super Breakout. Jest zatem w co grać.

Co jednak z grami? U mnie przez weekend królowała Mafia: The Old Country na PlayStation 5 pro. Gram sobie powolutku, delektuję się klimatem Sycylii. W ogóle immersja podczas rozgrywki była na 100%. Na ekranie gorąca, sycylijska ziemia, a w pokoju ponad 25 stopni, czyli gorąco. To jest dopiero śródziemnomorski klimacik.

Oczywiście nie tylko gramy i oglądamy. Wieczorami dobrze jest zasiąść w fotelu i zagłębić się w lekturę. moim wyborem na weekendowe wieczory jest książka Lina Cartera zatytułowana Giganci Zmierzchu Świata.

Idź do oryginalnego materiału