Rządowy zespół skończył prace nad podatkiem katastralnym od trzeciego i kolejnego mieszkania – komplet wyliczeń, uzasadnienie i projekt przepisów już są. Na razie dokument nie wychodzi do Sejmu, ale politycy nie ukrywają: temat wróci, bo bez dodatkowych wpływów i schłodzenia rynku najmu „betonowa lokata” dalej będzie windować ceny.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Co przewiduje gotowy projekt
- Próg wejścia: danina dotyczyłaby dopiero trzeciej i następnej nieruchomości mieszkalnej. Posiadacze jednego czy dwóch lokali byliby poza systemem.
- Stawki orientacyjne: w materiałach roboczych krążą widełki 1–4% wartości rynkowej rocznie (ostateczna skala do decyzji politycznej).
- Tarcza rodzinna: mieszkania kupione dla dzieci miałyby być wyłączone – w praktyce rodzina z dwójką dzieci mogłaby posiadać do czterech lokali bez daniny.
- Cel: przesunąć kapitał z rynku mieszkań do „prawdziwej gospodarki” (obligacje, akcje, innowacje) i zwiększyć podaż lokali na sprzedaż/wynajem.
Kogo realnie dotknie danina
Resort policzył, iż ok. 0,8% dorosłych (w skali kraju ok. 200–250 tys. osób) ma trzy i więcej mieszkań. To niewielka grupa, ale o dużej sile nabywczej – w tym wielu zawodowych inwestorów i część klasy politycznej.
Jakie byłyby rachunki
- Lokal wart 500 tys. zł przy stawce 1% to 5 tys. zł rocznie (ok. 417 zł/mies.).
- Ten sam lokal przy 4% to już 20 tys. zł rocznie.
Przy portfelach po 5–10 mieszkań robi się z tego kilkadziesiąt tysięcy złotych dopłaty rocznie.
Dlaczego temat wstrzymano
Koalicja rządząca ma gotową dokumentację, ale brakuje jednomyślności. Część partnerów boi się efektu politycznego i możliwego przerzucenia kosztów na najemców. Alternatywą na stole są: podatek cyfrowy dla Big Techów i dodatkowe obciążenia banków.
Co może się wydarzyć na rynku
- Właściciele portfeli: możliwa częściowa wyprzedaż zasobów, by zejść poniżej progu lub sfinansować podatek.
- Ceny i czynsze: krótkoterminowo część wynajmujących spróbuje podnieść czynsze, ale jeżeli na rynek trafi dodatkowe 100–150 tys. mieszkań z rynku wtórnego, presja cenowa może się odwrócić.
- Budżet państwa: wpływy z podatku byłyby zmienne, ale ważniejszy byłby efekt chłodzący na spekulację mieszkaniową.
Europejskie tło
W Francji roczny podatek od wartości nieruchomości to ok. 1%, w Niemczech – również płaci się od wartości, a Włochy nakładają go już od drugiego mieszkania. Polska przez cały czas opiera się głównie na podatku „od metrażu”, co faworyzuje drogie lokalizacje kosztem peryferii.
Co to oznacza dla Ciebie – trzy scenariusze
- Masz 1–2 mieszkania (własne + np. rodzinne): projekt nie obejmuje Twoich nieruchomości.
- Planujesz 3. lokal na wynajem: wpisz w kalkulacje możliwy podatek 1–4% – to może zjeść całą marżę z najmu.
- Masz kilka mieszkań: rozważ dywersyfikację (obligacje, TFI, IKE/IKZE), ewentualną sprzedaż części portfela albo zakup na dzieci (o ile wejdzie tarcza rodzinna).
Kiedy decyzja?
Na dziś projekt pozostaje „w standby”. Realny powrót tematu może nastąpić:
- przy układaniu budżetu 2026–2027,
- w kampanii 2027 r., jeżeli pojawi się presja na szybkie rozwiązania mieszkaniowe.
Sedno: większość Polaków podatku nie zapłaci. Ale dla posiadaczy trzeciego i kolejnych mieszkań to może być przełom, który zmieni opłacalność najmu w Polsce. jeżeli politycy zdejmą blokadę, decyzje inwestycyjne trzeba będzie przeliczyć od nowa – i to szybko.
















