Weronika Sowa nigdy nie ukrywała tego, iż niejednokrotnie poddawała się zabiegom medycyny estetycznej, aby „poprawić” swoją urodę. Gwiazda internetu ma za sobą m.in. operację piersi, a także przez wiele lat powiększała usta. Jakiś czas temu ukochana Friza zapowiedziała fanom, iż chce odzyskać swój naturalny wygląd, który w ostatnich latach uległ zmianie. Tym razem Wersow zdecydowała się na kolejny zabieg, który ma pomóc jej w powrocie do naturalności. A cóż to takiego?
Wersow pochwaliła się kolejną metamorfozą
Weronika Sowa, znana jako Wersow i jej ukochany Karol „Friz” Wiśniewski od lat relacjonują swoje życie w mediach społecznościowych. Na początku swojej działalności influencerka wyglądała jednak zupełnie inaczej i na starych zdjęciach ciężko ją rozpoznać! Jedną z pierwszych zmian u Weroniki Sowy były nowe włosy. Ukochana Friza zdecydowała się pofarbować swoje brązowe włosy na kolor różowy, co wyróżniało ją na tle innych. Później na jej głowie zagościł blond, a także zdecydowała się na doczepy. W międzyczasie Weronika zdecydowała się też na operację piersi, a także na powiększenie swoich naturalnych ust.
Wersow śmiało eksperymentowała ze swoim wyglądem i chętnie robiła coraz to nowsze zmiany. Po czasie stwierdziła, iż jednak chce wrócić do naturalnego wyglądu i jako pierwsze postanowiła zmienić włosy i rozpuścić usta.
Dzisiaj wracam do mojego looku. Wracam do takiego looku, z którym się jeszcze nie utożsamialiście, nie widzieliście mnie w takim wydaniu, ponieważ wracam do mojego wyglądu sprzed 10,12 lat
Niedługo później Wersow opublikowała film z metamorfozy swojego uśmiechu, co nieco zdezorientowało jej odbiorców, gdyż większość z nich uznała, iż nowe licówki Weroniki wyglądają nieco sztucznie.
Postawiłam na naturalność = zrobiłam nienaturalnie białe sztuczne zęby
Wygląda jednak na to, iż influencerka przez cały czas trzyma się swojego planu i postawiła na kolejną metamorfozę, która pozwoli jej powoli wrócić do naturalnego looku. Tym razem narzeczona Friza postanowiła pozbyć się niektórych swoich tatuaży, które – jak przyznała – nie były przemyślane i niektóre zrobiła „pod wpływem chwili”.
Idę usunąć moje tatuaże. Część osób choćby nie wie, iż mam ich tak dużo, bo ja zwykle je zakrywam. Za bardzo estetycznie mi się nie podobają. Dla mnie one były takie trochę, powiedzmy, znaczeniowe. Niektóre z nich zrobiłam pod wpływem chwili (...) Stwierdziłam, iż znaczeniowo to nie musi być na moim ciele. Ja mam to wszystko w głowie. Nie muszę tego dokumentować, bo ja to pamiętam
Po zakończonym zabiegu Wersow nie umiała ukryć swojego szczęścia.
Jestem bardzo szczęśliwa. Serio jestem przeszczęśliwa, iż nie będę mieć już tych tatuaży i mam nadzieje, iż się to jak najlepiej zagoi i nie będzie po nich śladu
Co sądzicie o tej zmianie?
Zobacz także: Wersow i Friz podzielili się swoim szczęściem. Fani wzruszeni. „Cudownie”