Rafał Trzaskowski odniósł się do doniesień na temat Karola Nawrockiego. Jego stanowisko jest jasne

zycie.news 13 godzin temu
Zdjęcie: Rafał Trzaskowski/YouTube @Rafał Trzaskowski — kanał oficjalny


Jak podaje portal "Super Express", Rafał Trzaskowski zdecydował się odnieść do informacji, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej na temat jego głównego rywala w wyścigu prezydenckim. Kandydat Koalicji Obywatelskiej, choć zapewnił, iż koncentruje się przede wszystkim na własnej kampanii, postanowił powiedzieć, co sądzi o doniesieniach na temat Karola Nawrockiego.

Doniesienia na temat Karola Nawrockiego

W miniony weekend media obiegły doniesienia na temat raportu, jaki przygotowano na temat Karola Nawrockiego. Zwracano w nim uwagę na powiązania szefa IPN ze środowiskami przestępczymi oraz neonazistowskimi. Dziennikarze "Onetu" wskazywali, iż raport trafił do Jarosława Kaczyńskiego, nim ten podjął decyzję o poparciu dla Nawrockiego.

Do sprawy odniósł się w trakcie środowej konferencji Rafał Trzaskowski. Polityk stwierdził, iż nie zdziwiłby się, "gdyby PiS sam udostępniał tego typu informacje, żeby próbować tę sprawę jak najszybciej detonować".

Prezydent Warszawy stwierdził również, iż we wspomnianym opracowaniu zawiera fakty, które mogą bulwersować. Dodał również, iż ma nadzieję, iż wszystko zostanie wyjaśnione. Trzaskowski podkreślił też, iż on koncentruje się przede wszystkim na prowadzeniu własnej kampanii, a nie na lustrowaniu swoich przeciwników w wyścigu o Pałac Prezydencki.

Karol Nawrocki komentuje raport na swój temat

Do sprawy raportu odniósł się także sam zainteresowany. Karol Nawrocki stwierdził, iż zawarto w nim manipulacje "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw". Dodał, iż pełno jest w nim insynuacji. Jak ocenił, treści zawarte w dokumencie nie są "żadnym zagrożeniem dla obywatelskiego kandydata na prezydenta".

W podobnym tonie wypowiadają się politycy Prawa i Sprawiedliwości. Mariusz Błaszczak zapewnił, iż nie ma żadnego raportu, który partia Kaczyńskiego otrzymała w sprawie Nawrockiego. Dokument, z którym mieliśmy się okazję zapoznać dzięki medialnym publikacjom, nazwał "paszkwilem", który mogła przygotować "agencja czarnego PR-u".

Idź do oryginalnego materiału