Michał i Aleksandra Żebrowscy od połowy października przebywają poza granicami kraju. Ich rodzinny wyjazd na Jamajkę, który miał być krótkim i relaksującym urlopem, niespodziewanie zamienił się w przedłużony pobyt pełen stresu i niepewności. Wszystko przez katastrofalny huragan Melissa, który w ostatnich dniach przetoczył się przez Karaiby, siejąc ogromne zniszczenia i odcinając wielu turystów od świata.
REKLAMA
Zobacz wideo Aleksandra Żebrowska pokazała, co się dzieje na Jamajce w trakcie huraganu Melissa
Michał Żebrowski i Aleksandra Żebrowska utknęli na Jamajce. Odwołano ich lot
Kiedy sytuacja pogodowa zaczęła się stopniowo poprawiać, małżeństwo postanowiło podjąć próbę powrotu do kraju. Niestety, jak opisała na Instagramie Aleksandra Żebrowska, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Po kilkugodzinnej podróży okazało się, iż ich lot został odwołany. "Po pięciu godzinach drogi na lotnisko znowu nie udało się wylecieć" - napisała na Instagramie, pokazując zdjęcie z biletem w dłoni. Mimo trudności influencerka stara się zachować pozytywne nastawienie. W jednym z wpisów dodała: "Mamy nadzieję, iż dzisiaj uda nam się wylecieć i już niedługo będziemy w Polsce". Pod zdjęciem, na którym widać ich dziecko wyglądające przez szybę samochodu, Żebrowska zamieściła humorystyczny "dymek" z napisem "kurde mać" - jak zdradziła, ten zwrot właśnie na stałe zagościł w ich rodzinnym słowniku.
Michał Żebrowski i Aleksandra Żebrowska przeżyli chwilę grozy. Huragan Melissa pochłonął wiele ofiar
Według doniesień mediów międzynarodowych żywioł pochłonął już 67 ofiar, a setki tysięcy mieszkańców regionu straciło dach nad głową i dostęp do podstawowych środków do życia. Jamajka, będąca jednym z ulubionych kierunków wypoczynkowych gwiazd i turystów z całego świata, znalazła się w dramatycznej sytuacji - drogi są nieprzejezdne, brakuje prądu, wody i żywności, a niektóre miejscowości zostały dosłownie zrównane z ziemią. Żebrowscy, którzy jeszcze niedawno publikowali radosne zdjęcia ukazujące rodzinne chwile spędzane na plaży, teraz relacjonują zupełnie inny obraz rzeczywistości. Na swoich profilach w mediach społecznościowych pokazali, jak bardzo huragan zmienił krajobraz wyspy - powalone drzewa, zalane ulice i zniszczone budynki stały się codziennością mieszkańców. Mimo trudnych warunków cała rodzina jest bezpieczna.






