Nowe wieści o "Piratach z Karaibów 6" ucieszą fanów. Rejs jak za starych dobrych czasów

natemat.pl 4 godzin temu
"Piraci z Karaibów" wracają na wodę. Wszystko wskazuje na to, iż plany Disneya związane z kontynuacją popularnej franczyzy nabierają powoli wyrazistszych kształtów. Producent serii wspomniał o nowych i starych bohaterach. Oto co dokładnie powiedział.


Ostatni raz styczność z "Piratami z Karaibów" mieliśmy w 2017 roku, gdy na ekrany kin trafiła "Zemsta Salazara". U boku Johnny'ego Deppa, który grał kultowego kapitana Jacka Sparrowa, mogliśmy ujrzeć wówczas Javiera Bardema ("To nie jest kraj dla starych ludzi"), Kayę Scodelario ("Skins"), Brentona Thwaitesa ("Titans") i Geoffreya Rusha ("Koneser").

Po premierze piątej części przygodowej serii producenci nabrali ochoty na zupełnie nową przygodę w świecie "Piratów z Karaibów". Planowano stworzyć feministyczny odpowiednik perypetii kapitana Czarnej Perły, tyle iż z Margot Robbie ("Barbie") na pokładzie. Niestety koniec końców wizja ta nie spełniła oczekiwań samych twórców i projekt trafił do szuflady.

Co wiemy o "Piratach z Karaibów 6"? Mogą pojawić się starzy znajomi


Jerry Bruckheimer, producent "Piratów z Karaibów", zapowiedział w rozmowie z portalem Screen Rant, iż w szóstej części franczyzy nowym bohaterom będą towarzyszyć starzy znajomi. Do dawnych ról mają powrócić aktorzy znani z poprzednich odsłon serii. O kogo dokładnie chodzi? Tego wciąż nie wiemy, choć od dłuższego czasu w zagranicznych mediach krążą pogłoski o wielkim powrocie samego Deppa.

Przypomnijmy, iż Johnny Depp wcielał się w kapitana Czarnej Perły przez 14 lat, a przygody jego niesfornego bohatera podziwialiśmy we wszystkich pięciu produkcjach poświęconych wilkom morskim: "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły" (2003), "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" (2006), "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" (2007), "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" (2011) i "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" (2017).

Co ciekawe, w programie rozrywkowym "This Morning" Orlando Bloom, odtwórca roli Willa Turnera, wyraził chęć ponownego zagrania w "Piratach z Karaibów". – Osobiście uważam, iż byłoby wspaniale zebrać zespół z powrotem – przyznał gwiazdor trylogii "Władca Pierścieni".

Keira Knightley, którą w 2003 roku obsadzono jako Elizabeth Swan, nie jest natomiast zainteresowana powrotem do serii. Jako powód podała lata wyjęte z życia. – Nie masz kontroli nad tym, gdzie kręcisz, jak długo kręcisz i co kręcisz – oznajmiła w wywiadzie z brytyjskim "Times".

Ostatnio pisaliśmy o tym, iż dla Knightley wspomnienia związane z "Piratami z Karaibów" wcale nie należą do najprzyjemniejszych. Mimo popularności czuła się niedoceniana – z jednej strony zbierała najgorsze recenzje w swojej karierze, z drugiej była nominowana do Oscara za "Dumę i uprzedzenie". – Dla mojego 21-letniego mózgu to było bardzo mylące – wyznała.

Idź do oryginalnego materiału