Nowe wieści o Jerzym Antczaku. "To tylko Bóg wie"

gazeta.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Jerzy Antczak o zdrowiu fot. kapif


Jerzy Antczak jakiś czas temu trafił do szpitala, bo jego krew zaatakowała bakteria. Jak się teraz czuje?
Jerzy Antczak to legenda polskiego kina. Reżyser stworzył takie hity jak "Noce i dnie", "Dama kameliowa" czy "Chopin. Pragnienie miłości". Film "Noce i dnie" w 1977 roku był choćby nominowany do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny". W życiu prywatnym związany jest z Jadwigą Barańską, gwiazdą tego dzieła. Ostatnio jednak nie był w najlepszej formie - jego krew zaatakowana została przez bakterie.
REKLAMA


Zobacz wideo Tomasz Włosok o kulisach castingu do filmu "Kulej". "Długi, żmudny, wieloetapowy"


Jerzy Antczak trafił do szpitala. Jak się teraz czuje?
Jerzy Antczak miał wstać od stołu, stracić przytomność i upaść na podłogę. Na szczęście był z nim syn Mikołaj, który natychmiast wezwał pomoc. "Rozpoczęła się lekarska pogoń. Lekarze użyli wszystkich dostępnych środków, ale co najgorsze okazało się, iż bakteria ta dobrała się do serca" - relacjonował później Jerzy Antczak w mediach społecznościowych. Reżyser spędził w szpitalu dziesięć dni. Lekarzom udało się opanować sytuację i wyprowadzić zaatakowane przez bakterie serce "na prostą". Niestety, bakteria zaatakowała również nerki, z którymi jest gorzej. Mają one być "częściowo zniszczone". Serwis Plejada skontaktował się z Jerzym Antczakiem i zapytał o samopoczucie.


Czuję się dobrze... Ale co będzie dalej, to tylko Bóg wie


- przyznał reżyser w rozmowie z dziennikarzami portalu.


Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska. Razem w zdrowiu i w chorobie
Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska pobrali się w 1954 roku, więc w tym roku świętują 70-lecie małżeństwa, czyli tzw. "kamienne gody". Szerokim echem w mediach odbiły się przygnębiające słowa aktorki, która od lat mierzy się z chorobą. Aktorka nie za bardzo ufała medycynie i nie chciała się leczyć. Mogła jednak liczyć na wsparcie ukochanego męża. Po jakimś czasie zdecydowała się jednak na pomoc specjalistów, co gwałtownie poskutkowało polepszeniem jej stanu zdrowia. Pisał o tym w sieci jej mąż, który dziękował fanom za wsparcie. "Kochani przyjaciele, wasze modlitwy i czułość sprawiły, iż przed chwilą Jadzia wstała z pościeli i o własnych siłach doszła do łazienki (15 kroków). Prosi, aby przekazać wam jej bezgraniczną wdzięczność i miłość!" - przekazał na Facebooku.
Idź do oryginalnego materiału