Nolan wybrał ulubiony film 2024 roku. Niektórzy aż złapią się za głowę

natemat.pl 5 godzin temu
Christopher Nolan w ramach projektu tygodnika "Variety" postanowił wybrać swój ulubiony film 2024 roku. Zdobywca dwóch Oscarów za "Oppenheimera" wskazał sequel hitu w reżyserii Ridleya Scotta. Nie wszyscy się z nim zgodzą...


Wraz ze zbliżającym się Sylwestrem media rozrywkowe tworzą rankingi najlepszych filmów oraz seriali minionych dwunastu miesięcy. Tak też uczynił amerykański tygodnik "Variety", który poprosił znanych reżyserów o wybranie ich ulubionych produkcji z 2024 roku.

Christopher Nolan, który podczas 96. ceremonii wręczenia Oscarów zdobył nagrodę Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej w kategorii "najlepszy film" i "najlepsza reżyseria" za "Oppenheimera", nazwał swoim faworytem sequel hitu Ridleya Scotta z 2000 roku. Miał na myśli oczywiście "Gladiatora II" z Paulem Mescalem ("Aftersun") i Pedrem Pascalem ("The Last of Us") w rolach głównych.

Christopher Nolan nazwał "Gladiatora 2" ulubionym filmem 2024 roku


W cyklu "Directors Pick Favorite Films of 2024" brytyjski filmowiec zasugerował, iż w swoim filmie Scott nie chciał zgłębiać tematu kultury rzymskiej. "Jesteśmy tam (red. przyp. – w Koloseum), by zobaczyć nasze własne mroczne pragnienia" – czytamy.

"Podobnie jak najlepsze, długo wyczekiwane sequele, 'Gladiator II' musi być remake'iem i sequelem w jednym, a dowodem geniuszu Scotta jest to, iż udaje mu się zrównoważyć indywidualny patos oryginału z ekspansywnymi wymaganiami centralnego tematu nowego dzieła" – wyjaśnił Nolan.

Twórca "Interstellara" i "Incepcji" stwierdził, iż wkład reżysera "Obcego – ósmego pasażera Nostromo" we współczesną kinematografię nie jest w pełni doceniony. "Wizualne innowacje, które on i jego koledzy reżyserzy z brytyjskiego świata reklamy lat 70. wnieśli do kina, były często oceniane jako powierzchowne, ale krytycy tamtych czasów nie zrozumieli jednego – wystawne zdjęcia i skrupulatny projekt wniosły nową głębię do języka wizualnego filmów" – dodał Christopher Nolan.



Przypomnijmy, iż "Gladiator II" zebrał niezłe oceny wśród krytyków filmowych, natomiast wszyscy recenzenci podkreślają, iż druga część nie dorasta do pięt poprzedniej produkcji z Russellem Crowem ("Piękny umysł") i Joaquinem Phoeniksem ("Joker: Folie à deux"). Jedni zachwycają się efektami specjalnymi Scotta, drudzy zaś twierdzą, iż CGI w sequelu miało złą jakość. Scenariusz też podzielił widzów.

"Gladiator II" nie jest wybitnym filmem, jest cieniem pierwszej części, ale to naprawdę porządny blockbuster. Dlatego jeżeli macie ochotę na mieszankę epickości i rozrywki, lećcie do kin" – napisała w swojej recenzji Ola Gersz z Działu Kultura.

W "Gladiatorze II" Paulowi Mescalowi przypadła rola Lucjusza, syna Lucilli i siostrzeńca byłego cesarza Kommodusa, którego w produkcji sprzed dwóch dekad zagrał Spencer Treat Clark ("Weird: The Al Yankovic Story"). Pedra Pascala obsadzono zaś jako Marcusa Acaciusa, rzymskiego generała, który szkolił się pod dowództwem Maximusa Decimusa Meridiusa. Denzela Washingtona ("Bez litości") zobaczymy za to w roku wpływowego polityka i właściciela niewolników Makrynusa.

Idź do oryginalnego materiału