Święta Bożego Narodzenia to nie tylko pyszne jedzenie, choinka i prezenty, ale także czas, w którym nareszcie możemy odpocząć od codziennych problemów i spotkać się z najbliższymi. Niektórzy korzystają z wolnych chwil, siadając przed telewizorem i wracając do produkcji, które od lat wywołują uśmiech na ich twarzach, a czasami potrafią choćby wycisnąć kilka łez. Jakie filmy pozwolą nam poczuć magię świąt? Choć wielu z nas prawdopodobnie przed oczami od razu pojawia się ikoniczny "Kevin sam w domu", nie tylko dzieło Chrisa Columbusa zasługuje na wyróżnienie.
REKLAMA
Zobacz wideo O czym marzą emeryci na święta? [SONDA]
Najlepsze filmy świąteczne. Obok tych produkcji nie da się przejść obojętnie
Ze świątecznymi filmami nie warto czekać do końca grudnia. Wielu miłośników kina i świątecznej atmosfery rozkoszuje się nimi znacznie wcześniej, gdy na zewnątrz robi się coraz chłodniej, a koc i herbata stają się najlepszym wyborem na wieczór. Już w listopadzie program telewizyjny oraz oferty portali internetowych obfitują w tego typu produkcje, a zakładka "świąteczne filmy" jest regularnie wybierana. Czego należy w niej szukać? Zacznijmy od wcześniej wspomnianego "Kevina samego w domu". Choć prawdopodobnie wiele osób widziało ten film nie jeden raz, dobrze się do niego wraca. Jest to produkcja z 1990 roku, na punkcie której oszalał niemalże cały świat. To historia o chłopcu zostawionym przez pomyłkę w domu, który musi poradzić sobie z dwoma włamywaczami. Co z nimi zrobił? Łatwo nie mieli, ale zakończenia nie mamy zamiaru wam zdradzać. Warto również obejrzeć kontynuację filmu, czyli "Kevina samego w Nowym Jorku". jeżeli jednak macie już go dość, na liście najlepszych świątecznych produkcji, pozostało kilka ciekawych klasyków. Kolejną propozycją jest "Holiday", czyli amerykańska komedia romantyczna z 2006 roku opowiadająca o losach dwóch kobiet, które zamieniły się domami na czas Bożego Narodzenia. Poza ciekawą fabułą i kilkoma wzruszającymi scenami, istotnym elementem produkcji jest sama obsada. Na ekranie można podziwiać między innymi Cameron Diaz i Kate Winslet.
Filmy na Boże Narodzenie. Te produkcje pokochał cały świat
Prawdziwym symbolem Bożego Narodzenia jest także film "Grinch: Świąt nie będzie", który opowiada o losach Grincha nienawidzącego tej tradycji i starającego się, by raz na zawsze zniknęła. W tym przypadku popis gry aktorskiej dał Jim Carrey. Warto również wspomnieć o polskim akcencie. Od lat nieodłącznym elementem świąt jest komedia "Listy do M" obrazująca życie kilkunastu osób, których losy krzyżują się w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Na wyróżnienie zasługuje również "Elf" z 2003 roku. To opowieść o Buddym, który został przygarnięty przez elfy Świętego Mikołaja, ale z czasem postanawia odkryć tajemnicę dotyczącą swojego pochodzenia. Dlatego wyjeżdża do Nowego Jorku w poszukiwaniu ojca.
Nie da się ukryć, iż największą magię świąt odczuwamy właśnie wtedy, gdy sięgamy po tak zwane klasyki kina, często pomijając nowe produkcje. Czy to dlatego, iż są gorsze? Być może jest to po prostu kwestia sentymentu i wspomnień z dawnych lat, które wracają wraz z dobrze znanymi nam twarzami pojawiającymi się na ekranie. Na liście najlepszych filmów z kategorii "świąteczne" musi pojawić się także:
"Zły Mikołaj" z 2003 roku,
"Cud na 34. ulicy" z 1994 roku,
"To właśnie miłość" z 2003 roku,
"Cztery Gwiazdki" z 2008 roku,
"W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju" z 1989 roku,
"Rodzinny dom wariatów" z 2005 roku.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.