Udział Nikoli Jokicia w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro był ważnym etapem w jego karierze. Pochodzący z kraju, w którym koszykówka jest niemal religią, "Joker" potraktował turniej olimpijski jako spełnienie marzeń o reprezentowaniu Serbii na największej sportowej scenie świata, a potem wbił szpileczkę Artūrasowi Karnišovasowi, który latem 1992 r. w Barcelonie miał okazję zmierzyć się z gwiazdami legendarnego Dream Teamu, o czym wspomniał Mike Singer w książce "Czemu tak serio? Nikola Jokić. Nieznana historia mistrza NBA".