Gala „Viva! People Power 2025” przyniosła jeden z najbardziej poruszających momentów tegorocznego wydarzenia. Dorota Wellman, uhonorowana nagrodą specjalną, już w chwili wejścia na scenę otrzymała bukiet kwiatów, jednak to, co wydarzyło się później, poruszyło całą salę. Dziennikarka wygłosiła krótkie, pełne nadziei przemówienie, a następnie niespodziewanie zeszła ze sceny, by przekazać kwiaty komuś, kto jej zdaniem zasłużył na niej bardziej.
Poruszające słowa Wellman: „Wierzę, iż ludzi dobrej woli jest więcej”
Odbierając wyróżnienie, Dorota Wellman zwróciła uwagę na to, jak ważne jest wzajemne wsparcie i empatia. Nawiązując do słów Czesława Niemena, powiedziała:
Publiczność nagrodziła te słowa oklaskami, ale Dorota Wellman nie zamierzała kończyć swojego wystąpienia w tradycyjny sposób. Po chwili dziennikarka dodała: „Jeśli bym dostała jakąkolwiek statuetkę, oddałabym ją jednej osobie, która jest na tej sali. Jako iż nie ma statuetki, oddam kwiaty”. Następnie zeszła ze sceny i skierowała się w stronę widowni. Kwiaty przekazała Małgorzacie Chmielewskiej — działaczce od lat wspierającej osoby wykluczone i potrzebujące. Obie kobiety długo się obejmowały i nie kryły wzruszenia. Choć gala pełna była wyróżnień i podziękowań, to właśnie ten drobny, bardzo osobisty gest wywołał największe emocje. Postawa Doroty Wellman została odebrana jako symboliczny wyraz wdzięczności wobec osób, które na co dzień pracują po cichu — bez statuetek, fleszy i braw.





