W ostatnim czasie o Krzesimirze Dębskim jest wyjątkowo głośno. Nie za sprawą jednak jego twórczości, a rozwodu z Anną Jurksztowicz i mało pochlebnych wypowiedzi na temat syna, Radzimira Dębskiego. Tym razem znów wzbudził emocje, gdy wybrał się na nocną imprezę i to z nową ukochaną. Paparazzi od razu go przyłapali.
REKLAMA
Zobacz wideo Schreiber pozostaje przy swoim nazwisku. Wierzy w przyjaźń z eks?
Paparazzi przyłapali Krzesimira Dębskiego. Imprezował z nową partnerką
Nie jest tajemnicą, iż Krzesimir Dębski i Anna Jurksztowicz od czterech lat próbują się rozwieść. Choć dawno się rozstali, to jednak formalnie wciąż są małżeństwem. Anna Jurksztowicz już nie ukrywa, jak trudne chwile przeżywa przez ten czas. - Rozwód to jest dno. W słowie "rozwód" jest wszystko. To jest porażka - powiedziała wprost w rozmowie z Polskim Radiem RDC. Tymczasem jej prawie były mąż, Krzesimir Dębski, korzysta z życia.
W czwartek, 11 grudnia, 72-letni artysta postanowił trochę poszaleć i wybrał się do klubu muzycznego w w Fabryce Norblina na warszawskiej Woli, co zostało uwiecznione przez paparazzi. Towarzyszyła mu tajemnicza blondynka, z którą do tej pory jeszcze nie pokazał się publicznie. Para nie była jednak sama, bo na koniec imprezy pożegnała grono znajomych. Zabawa zakończyła się dopiero około 3.00 nad ranem.
Zobaczcie, jak Krzesimir Dębski dokazywał z nową partnerkąOtwórz galerię
To dlatego Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski się rozstali
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski tworzyli małżeństwo przez 26 lat i doczekali się dwójki dzieci. W 1985 roku urodziła się córka Maria, a dwa lata później powitali na świecie syna Radzimira. Wydawało się, iż tworzą zgodną relację, ale prawda wyszła na jaw dopiero po latach. Para rozstała się w 2021 roku, a Anna Jurksztowicz zaczęła walczyć o rozwód z orzeczeniem o winie. - Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał. Teraz próbuje odwrócić kota ogonem, udowodnić, iż to on jest ofiarą, a mnie obarczyć winą. Nie mogę zgodzić się na rozwód bez orzekania o winie - mówiła w rozmowie z "Faktem". Anna Jurksztowicz uderzyła też w byłego męża. Stwierdziła, iż gdyby był dżentelmenem, to już dawno mogliby się rozwieść "w sposób cywilizowany".







