Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego może wycofać się z finansowania drugiego etapu budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Powodem są rosnące koszty inwestycji i konflikt z biurem architektonicznym. To odpowiedź resortu na interpelację poselską Pauliny Matysiak.
Ambitne plany i pierwsze problemy
Program budowy siedziby ECFC, przyjęty przez Radę Ministrów we wrześniu 2020 roku, zakładał początkowo nakłady w wysokości 600 milionów złotych. Z tej kwoty 400 milionów miało pochodzić z budżetu państwa, a 200 milionów ze środków Gminy Miasta Torunia. Inwestycja została podzielona na dwa etapy: budowę Studia Filmowego oraz Centrum Festiwalowego.
Pierwsze sygnały o problemach pojawiły się w trzecim kwartale 2024 roku, gdy dyrektor ECFC zgłosił ministerstwu potrzebę zmian w harmonogramie. Główną przyczyną były trudności z realizacją Centrum Festiwalowego oraz przedłużający się spór z biurem architektonicznym, które nie dotrzymywało terminów wykonania projektów.
Cztery lata opóźnienia
Według nowego harmonogramu, zakończenie i rozliczenie inwestycji ma nastąpić dopiero 31 grudnia 2029 roku. To aż cztery lata później niż pierwotnie planowano. Co więcej, dyrekcja ECFC założyła, iż mimo wydłużenia czasu realizacji, budżet pozostanie bez zmian.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego uznał takie założenie za nierealistyczne. Jak wskazano w odpowiedzi na interpelację, koszty inwestycji szacowano w 2019 roku, przy uwzględnieniu ówczesnych cen robocizny i materiałów budowlanych. Od tego czasu sytuacja gospodarcza uległa znaczącym zmianom, między innymi z powodu pandemii COVID-19 i wojny w Ukrainie.
Studio tak, festiwal pod znakiem zapytania
W październiku 2024 roku ministerstwo nakazało ECFC wstrzymanie działań inwestycyjnych drugiego etapu do czasu zakończenia weryfikacji projektu. Co istotne, decyzja ta nie wpływa na bieżące finansowanie festiwalu EnergaCamerimage ani pierwszego etapu inwestycji, czyli budowy studia filmowego.
Na początku listopada zaplanowano spotkanie współorganizatorów instytucji w siedzibie MKiDN, podczas którego mają zostać omówione zasady dalszej współpracy i funkcjonowania ECFC. Do tego czasu resort nie podejmie ostatecznych decyzji dotyczących przyszłości inwestycji.
Historia pełna zmian
To nie pierwsza modyfikacja planów dotyczących ECFC. Już w 2023 roku wprowadzono zmiany w harmonogramie realizacji projektu. Obecna propozycja dyrekcji ECFC zakłada wydłużenie czasu budowy o kolejny rok i dziewięć miesięcy w stosunku do poprzednich ustaleń.
Kontrowersje wokół festiwalu
Problemy z finansowaniem zbiegły się w czasie z międzynarodowym skandalem wywołanym przez dyrektora festiwalu, Marka Żydowicza. W opublikowanym artykule „Czas na solidarność” przeciwstawił się on parytetom w przemyśle filmowym, wywołując falę krytyki ze strony międzynarodowego środowiska filmowego.
Żydowicz zakwestionował zasadność ustępowania miejsca „przeciętnym produkcjom” kosztem „dzieł i artystów o wybitnych osiągnięciach artystycznych”, odnosząc się do rosnącej obecności kobiet w zawodach operatorskich i reżyserskich. Mimo iż podkreślał rolę festiwalu w promowaniu wykluczonych twórców obu płci, jego sprzeciw wobec „równościowych trendów politycznych i ideologicznych” spotkał się z ostrą reakcją międzynarodowej społeczności filmowej.
Skutki tej wypowiedzi odczuł już sam festiwal — uznany reżyser Steve McQueen odwołał swój przyjazd do Torunia. Te wydarzenia stawiają pod znakiem zapytania nie tylko przyszłość infrastruktury ECFC, ale i międzynarodową pozycję samego festiwalu EnergaCamerimage.
Warto przypomnieć, iż Europejskie Centrum Filmowe Camerimage ma być nie tylko miejscem organizacji prestiżowego festiwalu filmowego, ale również ważnym ośrodkiem edukacji i promocji sztuki filmowej. Dalsze losy tej inwestycji poznamy po listopadowym spotkaniu organizatorów.