Nieoczekiwany zwrot akcji w sprawie "Pytania na śniadanie". TVP chce powrotu byłych prowadzących

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Nowy zarząd Telewizji Polskiej w ciągu kilku miesięcy pożegnał się niemal z całym sztabem prowadzących, którzy święcili triumfy za czasów prezesury Jacka Kurskiego. Niedawno okazało się jednak, iż nowi gospodarze nie do końca sprawdzają się w odświeżonej formule śniadaniówki, a program zaczyna tracić widzów. Teraz pojawiają się plotki o tym, iż na Woronicza szykują się spektakularne powroty.



Telewizja Polska przechodzi wielką przebudowę


W ciągu ostatnich kilku miesięcy Telewizja Polska przeszła prawdziwą przebudowę. Nowy zarząd mediów publicznych postanowił zmodernizować Jedynkę i Dwójkę, przy okazji zwalniając niemal wszystkie gwiazdy, które cieszyły się popularnością za czasów prezesury Jacka Kurskiego.
Po tym, jak z kwitkiem została odesłana szefowa "Wiadomości" - Danuta Holecka - pracę straciło także wielu innych kontrowersyjnych dziennikarzy związanych z programami informacyjnymi i publicystyką.Reklama




Potem przyszedł czas na prawdziwie trzęsienie ziemi we flagowej śniadaniówce - decyzją nowych włodarzy TVP z pracą w "Pytaniu na śniadanie" pożegnali się między innymi tacy gospodarze jak Izabella Krzan, Tomasz Kammel czy Ida Nowakowska, a ich miejsce zajęli dziennikarze, którzy odeszli z Woronicza po nastaniu "dobrej zmiany"
Tym sposobem widzowie znów mogą oglądać na ekranie Katarzynę Dowbor, Beatę Tadlę i Katarzynę Burzyńską.
Teraz okazuje się, iż na tym powroty mogą się nie skończyć.

Byłe gwiazdy wrócą do "Pytania na śniadanie"?


Wszystko z powodu... niezadowalających wyników oglądalności, które w ostatnim czasie notuje "Pytanie na śniadanie".
Zaskakujące szczegóły ujawnił w rozmowie z Plotkiem anonimowy informator. Wygląda na to, iż na Woronicza prowadzone są już pierwsze rozmowy.
"Mają przywrócić znane twarze. Aktualnie toczą się rozmowy z Idą Nowakowską, Tomaszem Kammelem, Tomaszem Wolnym i Małgorzatą Tomaszewską. Jednak wiadomo, iż dyrektor TVP najbardziej chciałby, żeby to Kammel był w śniadaniówce" - czytamy na stronach serwisu.
Czy plotki okażą się prawdziwe? Jak do tej pory wydawało się, iż Tomasz Kammel z wielką niechęcią spogląda w stronę gmachu TVP.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż słynny dziennikarz był jednym z najlepiej zarabiających pracowników Telewizji Polskiej. Jak swego czasu informował "Super Express", 52-latek mógł liczyć na zarobki rzędu 37 tysięcy brutto oraz choćby od 1500 do 2000 złotych brutto za jednorazowe prowadzenie programu.
Niebawem okaże się, czy będzie zainteresowany powrotem do byłego pracodawcy.
Zobacz też:
Małgorzatę Tomaszewską zwolniono z dnia na dzień. Była na końcówce ciąży
Robert Stockinger przeszedł z TVN do TVP. Teraz nie ma już wątpliwości
Kinga Dobrzyńska zostanie zwolniona z "Pytania na śniadanie"? Nowe wieści z TVP
Idź do oryginalnego materiału