Od początku kariery wyróżniała się wyjątkowym głosem i osobowością. Mimo to ciężko było jej przebić się w branży. Aż do czasu, kiedy nagrała utwór, który szturmem podbił listy przebojów. "Na kolana" przyniósł Katarzynie Cerekwickiej zaszczytne miejsce w czołówce polskich wokalistek. Hitowy utwór do dzisiaj jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich singli lat 2000 i jednocześnie przykładem piosenki, która mimo upływu czasu, wciąż nie traci na sile i aktualności. A co słychać u Kasi Cerekwickiej? Choć nie koncertuje już tak często jak kiedyś, przez cały czas jest aktywna zawodowo. To jednak nie wszystko, bo artystka zainwestowała też w siebie i ukończyła zupełnie niezwiązane z muzyką studia. A co słychać w jej życiu uczuciowym? Choć była już bliska ślubu, ostatecznie wszystko się posypało. Dziś Kasia Cerekwicka bardzo chroni prywatność, a fani zastanawiają się, czy uda jej się znaleźć tego jedynego.
REKLAMA
Zobacz wideo Dziś łączy karierę z koncertowaniem
Od "Szansy na sukces" do pierwszej płyty
Urodzona 17 marca 1980 roku w Koszalinie Katarzyna Cerekwicka od najmłodszych lat przejawiała talent muzyczny. Nic więc dziwnego, iż zdecydowała się na szkołę muzyczną, gdzie pobierała nauki w klasie fletu, a następnie przystąpiła do egzaminu na Akademię Muzyczną w Katowicach. Studia na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej ukończyła z wyróżnieniem. Ale jeszcze wcześniej, bo jako siedemnastolatka, zaliczyła debiut na ekranach TV. Wówczas Cerekwicka wzięła udział w programie TVP "Szansa na sukces". Jego nazwa miała okazać się dla młodej wokalistki prorocza, choć na tytułowy sukces przyszło jej jeszcze sporo poczekać.
W "Szansie na Sukces" Kasia Cerekwicka wyśpiewała sobie zwycięstwo piosenką "Wyszłam za mąż, zaraz wracam". Świat muzyki gwałtownie zwrócił uwagę na młodą, niezwykle utalentowaną wokalistkę. Kasia zdobyła pierwsze miejsce podczas corocznej edycji "Szansy" w Sali Kongresowej. Dzięki wygranej trafiła na scenę Koncertu Debiutów Opole ’97. Nie ulegało wątpliwości, iż Cerekwicka mogła się poszczycić wyjątkowym głosem. Jednak jej droga do sukcesu wcale nie była prosta. Zanim wydała pierwszą solową płytę, młoda artystka śpiewała w chórkach Edyty Górniak. Ciężka praca niedługo przyniosła efekty -w 1999 roku Kasia Cerekwicka wydała swój debiutancki album "Mozaika". Autorem części tekstów był Jacek Cygan, a młoda artystka znów wystąpiła w Opolu, tym razem podczas Koncertu Premier. Ale pierwsza płyta nie przyniosła Kasi sławy.
Sukces i życiowe zawirowania
Kariera Kasi Cerekwickiej nabrała rozpędu dopiero w 2006 roku. Wówczas wokalistka wydała drugi album -"Feniks". Pochodzący z niego utwór "Na kolana" zdobył Superjedynkę w kategorii Przebój Roku. Nagroda była jak najbardziej zasłużona, bo piosenkę śpiewała wówczas cała Polska. Tekst o zawiedzionej miłości szturmem podbił listy przebojów i imprezy jak kraj długi i szeroki. kilka brakowało, aby jego popularność sięgnęła poza nasze granice. Bo z hitem "Na kolana" Kasia Cerekwicka wzięła udział w krajowych eliminacjach Konkursu Piosenki Eurowizji. Zajęła jednak drugie miejsce, przegrywając zaledwie jednym głosem z zespołem Ich Troje z piosenką "Follow My Heart". Porażka podczas eliminacji do Eurowizji nie powstrzymała Kasi Cerekwickiej przed wydaniem kolejnej płyty. Ale krążek zatytułowany "Pokój 203" z 2007 roku, piosenkami "S.O.S" i "Zostań" nie powtórzył sukcesu hitowego utworu. Podobnie było w przypadku kolejnego albumu - "Female".
Z czasem świetnie się zapowiadająca kariera Kasi Cerekwickiej zwolniła. Wydawało się jednak, iż z kolei życie prywatne artystki nabrało tempa. Wszystko za sprawą poznanego online Roberta. Mężczyzna pochodził z Holandii, ale uczucie, jakim zapałał do Kasi, sprawiło, iż postanowił przyjechać ją odwiedzić w Polsce. Wówczas pomiędzy parą poważnie zaiskrzyło. "Poznaliśmy się realnie dosyć gwałtownie i to pierwsze spotkanie było niesłychanie emocjonalne. Zakochaliśmy się w sobie od razu i gdy musieliśmy rozjechać się do naszych domów, płakaliśmy. Każde następne spotkanie było tak pełne uczuć, iż rozsadzały nas od środka" - mówiła Kasia Cerekwicka w wywiadzie dla magazynu "Viva!"
Rozsadzające parę od środka uczucia były tak silne, iż para zdecydowała się na zaręczyny. Robert postanowił przenieść się dla ukochanej do Polski. Niestety, decyzja okazała się pochopna - po pewnym czasie mężczyzna zrozumiał, iż nie czuje się poza swoją ojczyzną dobrze. "Wiedziałam, iż jest mu ciężko. Myślałam, znajdzie tu swoje miejsce. Wiedziałam, iż wiele rzeczy irytowało go w naszym kraju. W Holandii wszystko musi chodzić zegarku, a u nas, wiadomo" - mówiła wówczas Kasia Cerekwicka. Z czasem wyszło też na jaw, iż problemem dla Roberta była też popularność narzeczonej. "Myślałam, iż znajdzie w Polsce swoje miejsce. Było mu ciężko. Przeszkadzało mu to, kim jestem. Męczyła go sensacja wokół naszego związku. W końcu pozwoliłam mu odejść" - wyznała Kasia Cerekwicka na łamach "Vivy!".
Wreszcie wolna
Niepowodzenie w miłości sprawiło, iż Kasia Cerekwicka zaczęła bardzo chronić swoją prywatność. Nie wiadomo więc, czy aktualnie jest z kimś związana. Artystka postanowiła natomiast zainwestować w siebie i zapewnić sobie drugą, niezwiązaną z muzyką ścieżkę kariery. W 2015 roku została absolwentką Uniwersytetu SWPS w Warszawie, kończąc studia na kierunku psychologia ogólna. Rok później zrobiła studia podyplomowe z psychotraumatologii. W programie "Plejada Live" Kasia Cerekwicka tłumaczyła, iż zamierza połączyć swoje wykształcenie z doświadczeniem zdobytym przez lata kariery muzycznej. Pragnie wspierać innych artystów oraz osoby przygotowujące się do publicznych wystąpień. Ale w obszarze jej zainteresowań znajduje się też terapia uzależnień. "Wydaje mi się, iż aby zająć się dobrze artystą z branży muzycznej, bardzo fajnie jest mieć świadomość, jakie mechanizmy działają w tej branży, co tutaj się dzieje. Na pewno chciałabym pomóc, i dążę do tego, aby dawać wsparcie osobom, które przeżywają ogromny stres na scenie" – przekonywała w rozmowie z "Plejadą Live". Zdjęcia wokalistki z różnych etapów kariery znajdziecie poniżej:
Jednocześnie Kasia Cerekwicka kontynuuje karierę muzyczną. W 2020 roku wydała kolejną płytę, "Pod skórą", którą zapowiadał singiel "Nigdy" utrzymany w stylistyce R&B oraz muzyki lat 80. i 90. Niestety, krążek trafił na trudny czas pandemii, artystka nie mogła więc promować go koncertami. "Najnowsza płyta 'Pod skórą' jest dowodem na to, iż wreszcie jestem wolna. To jest moja płyta i nie obchodzi mnie, co powiedzą inni. choćby jeżeli kupi ją siedem osób, to znaczy, iż była dla nich. Nie będę dostosowywać się do gustów wszystkich Polaków, bo gdybym chciała, to powinnam grać disco polo" – mówiła wówczas Kasia Cerekwicka w wywiadzie z magazynem "Viva!".
Tak zmieniała się Kasia CerekwickaOtwórz galerię
W zeszłym roku artystka świętowała "pełnoletniość" swojego hitu "Na kolana". Z tej okazji pojawiła się w programie "Pytanie na śniadanie", gdzie przywoła wspomnienia sprzed niemal dwóch dekad. Kasia Cerekwicka podkreśliła wówczas, iż utwór ma inspirować do dbania o własne potrzeby i wartości. - Nie chciałam, żeby to była piosenka wywołująca w nas jakieś uczucia nienawiści, negatywne. Ma dawać, nie tylko kobietom, ale wszystkim, takiego powera, żeby stawiać granice, zawalczyć o siebie.(..) To nie jest piosenka tylko o tym, jacy faceci są okropni i źli. Ona ma wzmacniać, dawać kopa i energii – przekonywała artystka.