Nie żyje znany dziennikarz. TVP przekazało smutną wiadomość

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Nie żyje były pracownik TVP. Maciej Kieres zmagał się z chorobą / Fot. TVP 3 Wrocław


Media obiegła bardzo przykra informacja. Nie żyje Maciej Kieres, znany dziennikarz, reżyser i muzyk. Miał 51 lat.
Maciej Kieres rozwijał swoją karierę w wielu dziedzinach. Grał na pianinie i akompaniował znanym muzykom. Występował na scenie m.in. z Violettą Villas. Był organizatorem i dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu im. Henryka Wieniawskiego. Miał także spore doświadczenie w reżyserii. Stworzył ponad 20 pełnometrażowych filmów dokumentalnych. Przez lata współpracował z Telewizją Polską, realizując widowiska muzyczne dla stacji.


REKLAMA


Zobacz wideo Śmierć byłej uczestniczki "Top Model". Jak zginęła?


Maciej Kieres nie żyje. "Bardzo smutna wiadomość"
2 lutego na stronie wroclaw.tvp.pl pojawiła się informacja o śmierci Macieja Kieresa. "Dziś w nocy zmarł nasz kolega Maciej Kieres, wrocławski reżyser, dziennikarz i muzyk, legenda wrocławskiego oddziału Telewizji Polskiej" - czytamy. W dalszej części tekstu wspomniano o zasługach wrocławskiego reżysera oraz jego zmaganiach z chorobą. "Mimo ciężkiej choroby starał się pozostać aktywny, działając, chociażby w Ośrodku Kultury i Sztuki we Wrocławiu, gdzie był kierownikiem Działu Muzyki i Projektów Audiowizualnych. Rodzinie, bliskim oraz przyjaciołom Macieja Kieresa składamy wyrazy współczucia" - dodano na stronie wroclaw.tvp.pl. Informacja o śmierci mężczyzny poruszyła wiele osób. "Bardzo smutna wiadomość", "W moim sercu pozostanie jako przesympatyczny kolega", "Niech spoczywa w pokoju" - czytamy na Facebooku.


Maciej Kieres długo chorował. "Nastąpiło pogorszenie w trybie galopującym"
W 2022 roku w mediach przekazano wiadomość o tym, iż Maciej Kieres zachorował i zorganizowano zrzutkę na leczenie. Żona reżysera wyjawiła, jaką diagnozę usłyszał. "Diagnoza wstępna to MND, choroba neuronu ruchowego objawiająca się niedowładem kończyn dolnych i górnych oraz postępującym zanikiem mięśni szkieletowych. [...] Potem nastąpiło pogorszenie w trybie galopującym. Problemy z chodzeniem, kolejne upadki, rozbita głowa, złamane żebra. Niemoc. Badania genetyczne wykazały uszkodzenie genu. Usłyszenie tej diagnozy to był dla nas duży cios, jednak nie poddajemy się i codziennie walczymy o normalność" - czytaliśmy na stronie wroclaw.tvp.pl.
Idź do oryginalnego materiału