Minelys Zoe Rodriguez-Ramirez działała w social mediach, gdzie dokumentowała swoją drogę do świetnej sprawności fizycznej. Na jej profilach nie brakuje ujęć z siłowni. 24-latka wcześnie została mamą.
Potem jednak zaszło u niej sporo zmian. Gwiazda internetu przeprowadziła się z Hiszpanii do Stanów Zjednoczonych, do stanu Georgia, gdzie dostała dobrą pracę w jednej z firm produkcyjnych. Jej 9-letnia córka została natomiast pod opieką swojego ojca.
Zaginięcie tiktokerki. Napisała ostatnią wiadomość do narzeczonego
Rodriguez-Ramirez od 6 lat układała sobie życie w USA u boku nowego narzeczonego. Julio Tovor w feralną noc miał dostać od ukochanej wiadomość o treści: "Czekam na brata, żeby go odebrać".
Z relacji Tovor – cytowanej przez New York Post – dowiadujemy się, iż influencerka miała być wtedy w pobliżu sklepu Walmart, gdzie "wymieniała się zdjęciem ze znajomym".
– Ta wiadomość nie miała sensu. Ona tak nie pisze – stwierdził później narzeczony, ale odczytał SMS-a już nad ranem i wówczas zorientował się, iż jego wybranka nie wróciła na noc do domu. Poinformował o tym matkę Mimi (tak Rodriguez-Ramirez nazywali najbliżsi).
Rodzina błyskawicznie zgłosiła sprawę na policję i zorganizowano akcję poszukiwawczą. O zaginięciu 24-latki informowały też lokalne media. Funkcjonariusze wydali specjalny komunikat z jej zdjęciami na Facebooku.
"W akcję zaangażowało się choćby FBI" – podało Daily Mail. Niestety poszukiwania przez kilka kolejnych dni nie przynosiły rezultatu.
Nowe wiadomości przekazano dopiero 28 października. Wówczas okazało się, iż "służby zatrzymały w tej sprawie 24-letniego mężczyznę Angel DeJesus Rivera-Sanches". Nie ujawniono jednak szczegółów.
Zagraniczne media ustaliły, iż "świadkowie widzieli, jak przy zaparkowanym samochodzie influencerki krążyły tamtej nocy: ciemny SUV oraz złoty minivan".
Ciało influencerki odnaleziono ulicę obok. Są podejrzenia o morderstwo
"Minelys Zoe Rodriguez-Ramirez nie żyje" – taka wiadomość obiegła media 30 października. Mundurowi odnaleźli jej ciało (na Furniture Drive – drodze biegnącej równolegle do parkingu Walmartu). "Kobietę udało się zidentyfikować za sprawą charakterystycznych tatuaży" – przekazali przedstawiciele służb w rozmowie z Daily Mail.
Aresztowany wcześniej mężczyzna jest podejrzany o porwanie i morderstwo. Nie ujawniono motywu domniemanego zabójcy, ani bezpośredniej przyczyny śmierci. Sprawę wyjaśniają śledczy. w tej chwili oczekują też na pełne wyniki sekcji zwłok.
Fani Rodriguez-Ramirez są poruszeni tymi doniesieniami. Pod jej publikacjami ślą słowa wsparcia dla jej rodziny i bliskich. "Nie mogę w to uwierzyć"; "Straszne, miałam nadzieję, iż się odnajdzie cała i zdrowa"; "Przykro, oglądałam chętnie jej tik-toki. Kondolencje dla rodziny" – czytamy w komentarzach.