Urodziła się w Buenos Aires w Argentynie jako pierwsze dziecko w rodzinie. Aktorstwem fascynowała się od najmłodszych lat, a gdy wraz z matką przeprowadziła się do Londynu, została przyjęta do szkoły teatralnej. Jej kariera rozpoczęła się na dobre w wieku 13 lat.
W wieku 15 lat Hussey została wybrana spośród 500 aktorek do roli Julii w filmowej wersji "Romea i Julii" w reżyserii Franco Zeffirellego (1968) u boku 16-letniego Leonarda Whitinga jako Romea. Reklama
Po premierze film cieszył się ogromną popularnością wśród młodych widzów, a Olivia Hussey i Leonard Whiting pod koniec lat 60. stali się idolami nastolatków. Wzbudzali sensację, gdziekolwiek się pojawili. "To było trudne, bo byłam chorobliwie nieśmiała" - wspominała po latach odtwórczyni Julii. "To było prawdziwe szaleństwo" - wtórował jej Whiting.
Po tej głośnej roli przez cały czas występowała na deskach teatrów i na ekranach. Mogliśmy ją zobaczyć w filmie "Wszystkie adekwatne posunięcia", została obsadzona w roli Marii w miniserialu Zeffirellego "Jezus z Nazaretu" oraz w filmach "Czarne święta" i "Śmierć na Nilu". Wycofała się z branży w 2016 roku.
Pożegnanie aktorki
Według informacji przekazanych przez rodzinę aktorki, Olivia Hussey odeszła w piątek, 27 grudnia w wieku 73 lat - w swoim domu, otoczona przez najbliższych.
W dalszej części oświadczenia możemy przeczytać:
"Olivia była niezwykłą osobą, której ciepło, mądrość i czysta życzliwość wpływały na życie wszystkich, którzy ją znali. (...) Olivia prowadziła życie pełne pasji, miłości i poświęcenia sztuce, duchowości i życzliwości wobec zwierząt".
Aktorka pozostawiła po sobie trójkę dzieci, wnuka i męża, z którym była od 35 lat. Przyczyną śmierci miał być nawrót raka, z którym zmagała się od 2008 roku.