Nie tylko Natalia Janoszek. "Kariery" tych gwiazd również wywołały gigantyczne afery

upday.com 1 rok temu
Zdjęcie: fot. FOTON/PAP


Od kilku tygodni branżowe portale żyją skandalem z udziałem Natalii Janoszek. Jak dowiódł dziennikarz Krzysztof Stanowski, rzekoma gwiazda Bollywood tak naprawdę kilka ma wspólnego z przemysłem kinowym Indii, a jej wielka kariera okazała się po prostu kłamstwem. Podczas gdy mnóstwo osób zastanawia się, jak ludzie związani z mediami mogli nie zauważyć tak wielkiego przekrętu, warto zwrócić uwagę, iż influencerka nie jest pierwszą osobą, która wymyśliła swoją historię. Oto "artyści", którzy podobnie jak uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" oszukali opinię publiczną.


Artykuł powstał w ramach współpracy upday i serwisu lelum.pl.

Niemiecka grupa Milli Vanilli i ich tragiczna historia

Zespół zadebiutował jeszcze w latach osiemdziesiątych, kiedy podbijał listy przebojów swoimi utworami "Girl You Know It’s True" oraz "Blame It On The Rain". W skład grupy wchodziła dwójka ciemnoskórych modeli i tancerzy: Fabrice "Fab" Morgan oraz Robert "Rob" Pilatus. I choć piosenkarze cieszyli się ogromną popularnością, a ich twórczość porównywano choćby do Boba Dylana czy Elvisa Presleya, gwałtownie stali się bohaterami ogromnego skandalu.

Podczas jednego z występów na żywo dla stacji MTV lecąca w tle taśma z playbackiem niespodziewanie się zacięła i ujawniła, iż to nie "Fab" i "Rob" śpiewają swoje utwory. Artyści po prostu uciekli ze sceny, a prasa zaczęła drążyć temat. gwałtownie okazało się, iż mężczyźni zostali odkryci przez założyciela zespołu Franka Fariana w jednym z klubów w Monachium, a ich zadaniem było po prostu tańczenie i ładne prezentowanie się na scenie. Ani razu nie mieliśmy okazji usłyszeć ich głosów, a wszystkie kultowe utwory zostały nagrane wcześniej przez sesyjnych wokalistów, w tym Charlesa Shawa, Brada Howella oraz Johna Davisa.

W końcu po lawinie negatywnych komentarzy i ataków zrozpaczonych fanów Frank Farian przyznał się do winy, a jego oświadczenie poskutkowało odebraniem nagrody Grammy oraz tysiącem pozwów sądowych od nabywców biletów koncertowych oraz płyt Milli Vanilli.

Chwilę później okazało się, iż ogromna krytyka i zażenowanie, którego doświadczyli gwiazdorzy, odbiło się na ich zdrowiu psychicznym. Robert Pilatus uciekł w alkohol i narkotyki, których przedawkowanie stało się przyczyną jego śmierci w 1998 roku. Fabrice Morgan próbował powrócić na scenę, jednak pomimo intensywnych lekcji śpiewu, nigdy nie zdobył zaufania krytyków i publiczności.

Amerykański projektant mody Christian Paul z "Wiadomości"

W jednym z odcinków serwisu informacyjnego Telewizji Polskiej mogliśmy usłyszeć wypowiedź cenionego projektanta mody ze Stanów Zjednoczonych, który ocenił stylizację Pierwszej Damy Agaty Dudy. Mężczyzna pochwalił wówczas żonę prezydenta za jej elegancję i wyczucie stylu. gwałtownie jednak okazało się, iż nikt nigdy przed wydaniem "Wiadomości" nie słyszał o tym człowieku.

Christian Paul nie tylko nie posiadał konta na żadnym portalu społecznościowym, ale po wpisaniu w Google jego nazwiska, nie wyświetlała się żadna informacja na temat jego osoby lub stworzonych przez niego projektów. Krótko po odcinku serwisu informacyjnego TVP pojawiła się nowopowstała strona o nazwie “Christian Paul Designs”, gdzie mężczyzna pokazuje kulisy swojej pracy.

Do tej pory nie udało się ustalić, czy mężczyzna istnieje naprawdę, czy jest po prostu wytworzoną na potrzeby telewizyjnego materiału postacią. Niektórzy sugerują nawet, iż jest to początkujący polski projektant, który w ten sposób mógł zdobyć rozpoznawalność. Według LinkedIn Christian Farbaniec (bo tak nazywa się na tym portalu mężczyzna łudząco podobny do tego, który pojawił w "Wiadomościach") ukończył studia na kierunku zarządzanie w Chicago i po nich przeprowadził się do Warszawy, gdzie pracuje w firmie Scaleup Partners.

TVP robi wszystko, by przekonać Polaków, iż ich likwidacja to bardzo dobry pomysł.

Wczoraj "Wiadomości" pochwaliły Agatę Dudę. Wiecie - wybory.

Podkreślono aktywność i szyk Dudy. Prezencję chwalił Christian Paul, amerykański projekt mody.

Tyle, iż Christian Paul nie istnieje. pic.twitter.com/h1cU7sUHQT

— Dariusz Szczotkowski (@DSzczotkowski) June 23, 2020

Ekspert "Pytania na śniadanie" Adam Pabiś

Mężczyzna regularnie pojawiał się w studiu porannego show Telewizji Polskiej, gdzie wypowiadał się na tematy zdrowotne. Lekarz miał specjalizować się w "szumach usznych". Jak wynika ze śledztwa dziennikarzy Onetu - Mateusza Baczyńskiego i Janusza Schwertnera - większość informacji na temat jego dorobku lekarskiego i wykształcenia została po prostu wymyślona.

Ekspert nie tylko nie był wpisany do Centralnego Rejestru Lekarzy, ale też nie ukończył żadnego zagranicznego uniwersytetu i nie był autorem cenionych publikacji naukowych, czym szczycił się w śniadaniówce.

Niestety oszust przez długi czas przyjmował pacjentów, a choćby proponował im zakup niesamowicie drogiego aparatu słuchowego własnego autorstwa. Jak łatwo się domyślić sprzęt, podobnie jak cała kariera Adama Pabisia, był po prostu oszustwem.

Doktor, szaman, celebryta. Jak uwierzyliśmy w bajkę o niezwykłym lekarzu https://t.co/FsRBvGdIXC pic.twitter.com/sLDPyfRGPL

— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) February 2, 2023

Wielka kariera Bayer Full w Chinach

Wiadomości na temat zawrotnej kariery polskiej grupy disco polo w Państwie Środka przewijały się w mediach przez długi czas. Początkowo zespół miał po prostu mieć sporą rzeszę fanów na Dalekim Wschodzie, później donoszono choćby o wydanej przez nich płycie w języku mandaryńskim. gwałtownie jednak okazało się, iż cała historia nie ma zbyt wiele wspólnego z prawdą.

Bayer Full faktycznie wystąpił w Chinach, jednak zamiast ogromnego koncertu z wypełnionym po brzegi stadionem w Pekinie, był to solowy występ Sławomira Świerzyńskiego w lokalnej telewizji, który przeszedł bez większego echa. Co więcej, według plotek grupa miała wydać płytę z nakładem sięgającym 67 milionów. W rzeczywistości mandaryńska wersja ich krążka nie została przyjęta z entuzjazmem, a zamiast w Chinach wydano ją w Polsce, gdzie trafiła do chińskiej mniejszości. To właśnie oni byli jedynymi chińskimi fanami Bai Fu (bo tak brzmi zmieniona nazwa zespołu).

Swoją opinię na temat zawrotnej kariery Bayer Full w Chinach wyraził również mieszkający w tym kraju sinolog i dziennikarz Krzysztof Darewicz. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ujawnił, iż planuje złożyć pozew sądowy przeciwko liderowi zespołu, który przypisuje sobie autorstwo przetłumaczonych przez niego utworów.

"Te płyty Świerzyński sprzedaje od dziesięciu lat w Polsce. Nagranym na nich w języku chińskim piosenkom przypisuje sobie autorstwo. Chciałbym tym procesem położyć wreszcie kres - nie tylko tej jawnej kradzieży praw autorskich, ale też kreowanej przez Świerzyńskiego od lat mistyfikacji o jego rzekomo zawrotnej karierze w Chinach i milionach sprzedanych płyt" - powiedział Darewicz w rozmowie z "GW".

Anna Delvey-Sorokin z hitu Netflixa "Kim jest Anna?"

Fani popularnego serialu amerykańskiej platformy doskonale znają historię Rosjanki, która łącznie wyłudziła ponad 200 tysięcy dolarów, podając się za niemiecką dziedziczkę fortuny i kolekcjonerkę sztuki. Produkcja "Kim jest Anna?" oparta jest na prawdziwych losach Anny Sorokin, która publicznie występowała jako Anna Delvey.

Anna Sorokin pochodziła z ubogiej rodziny mieszkającej niedaleko Moskwy. W 2013 roku przeprowadziła się do Nowego Jorku, gdzie zaczęła przedstawiać się nazwiskiem Delvey i twierdzić, iż jest niemiecką dziedziczką, dysponującą majątkiem, przekraczającym 60 milionów. Na podstawie fałszywych dokumentów uzyskała choćby kredyt w City National Bank na 100 tysięcy dolarów, za które finansowała luksusowy styl życia, dodając tym samym autentyczności swojej historii.

Fabuła serialu Netflixa oparta jest na artykule Jessiki Pressler "How Anna Delvey Tricked New York’s Party People", opublikowanego na łamach "New York Magazine" w maju 2018 roku. Sama Rosjanka została aresztowana rok wcześniej - w 2017 r. - kiedy to postawiono jej osiem zarzutów. Została skazana. Wyszła na wolność 11 lutego 2021 roku.

Autorka: Martyna Pałka, lelum.pl

Źródła: kultura.onet.pl, wyborcza.pl, tvn24.pl

Idź do oryginalnego materiału