Nie płacił czynszu, więc właścicielka wynajęła mieszkanie innym. „W drzwiach stało dwóch barczystych mężczyzn”

supernowosci24.pl 1 tydzień temu
Sprawa z Krakowa to przykład, jak nieuregulowane kwestie najmu mogą prowadzić do złożonych konfliktów prawnych i osobistych. (Fot. Pixabay/zdj. ilustracyjne)

Do niecodziennej sytuacji doszło w Krakowie. Onet przytacza historię pana Ireneusza, mieszkańca kamienicy przy ul. Oboźnej, który od kilku dni dzieli mieszkanie z dwoma nieznajomymi mężczyznami. Nowi najemcy twierdzą, iż również wynajęli ten lokal. Okazuje się, iż mężczyzna od dwóch lat nie płacił czynszu, dlatego właścicielka mieszkania wynajęła je kolejnym osobom, by zrekompensować poniesione straty.

Sprawa z Krakowa to przykład, jak nieuregulowane kwestie najmu mogą prowadzić do złożonych konfliktów prawnych i osobistych. Pan Ireneusz wynajął mieszkanie w 2019 r., wprowadzając się z partnerką i córką. Jak sam przyznaje, zapłacił jedynie za pierwszy miesiąc oraz kaucję. Problemy finansowe sprawiły, iż przestał regulować opłaty. Relacje między nim a właścicielką mieszkania od tego czasu pozostawały bardzo napięte.

Usłyszałem, jak ktoś wypruwa zamek”

We wtorek konflikt osiągnął punkt kulminacyjny. „Byłem wtedy sam w mieszkaniu, moja partnerka w pracy, a dziecko akurat w szkole. Usłyszałem, jak ktoś wypruwa zamek. W drzwiach stało dwóch barczystych mężczyzn. Wezwałem policję” – relacjonował mężczyzna. Jednak policja nie podjęła działań, ponieważ nowi lokatorzy okazali umowę najmu na trzy miesiące.

Dwie strony sporu

Pełnomocnik właścicielki, radca prawny Marcin Wierzbicki, przedstawia sprawę w zupełnie innym świetle. Według niego pan Ireneusz wpłacił jedynie kaucję i połowę pierwszego czynszu, a od ponad dwóch i pół roku nie płaci za mieszkanie ani media.

Właścicielka miała choćby zaproponować ugodę rozkładającą dług na raty, jednak pan Ireneusz nie odpowiedział na propozycję. Co więcej, Wierzbicki ujawnił, iż lokator już w momencie podpisywania umowy miał długi wynoszące ponad 600 tys. zł, wynikające z upadłej działalności gastronomicznej. „Już w chwili zawierania umowy mógł wiedzieć, iż nie będzie w stanie wywiązać się z zobowiązań” – komentuje prawnik, który złożył zawiadomienie o podejrzeniu oszustwa.

Z kolei pan Ireneusz twierdzi, iż brak faktur uniemożliwiał mu opłacanie rachunków, a warunki porozumienia zaproponowane przez właścicielkę były dla niego nie do przyjęcia.

Nowi lokatorzy i decyzja właścicielki

Właścicielka mieszkania, która w tej chwili przebywa za granicą, zdecydowała się wynająć lokal innym osobom, mimo iż pan Ireneusz wciąż w nim mieszka. Według radcy prawnego nowi lokatorzy byli świadomi sytuacji i zgodzili się na takie warunki. „Pan Ireneusz przebywa nielegalnie w mieszkaniu na cudzy koszt. Właścicielka od dwóch lat ponosi koszty utrzymania, więc zdecydowaliśmy się wynająć lokal, by cokolwiek odzyskać” – wyjaśnia Wierzbicki.

Policja bezradna, sprawa w sądzie

Policja nie podejmuje działań, tłumacząc, iż sytuacja jest zbyt skomplikowana. „Podpisano dwie umowy najmu. Jako policjant nie będę rozstrzygał, kto ma rację” – stwierdził jeden z funkcjonariuszy. Konflikt trafił na drogę sądową – realizowane są procesy dotyczące zaległości czynszowych i eksmisji. Pan Ireneusz również złożył pozwy.

Idź do oryginalnego materiału