Nie ma mocnych na Pana Kleksa. „Biedne istoty” z dobrym otwarciem – podsumowanie weekendu w polskich kinach

boxoffice-bozg.pl 10 miesięcy temu

Akademia Pana Kleksa zgromadziła podczas trzeciego weekendu ponad 186 tys. widzów, a w sumie już prawie 1,7 mln. Niedługo padnie pułap dwóch milionów, a później prawdopodobnie także 2,5 mln widzów. Tymczasem najlepszą nowością okazał się najnowszy film Yorgosa Lanthimosa. Nominowane do jedenastu Oscarów Biedne istoty zgromadziły od piątku do niedzieli niemalże 45 tys. widzów, a wraz z pokazami przedpremierowymi ponad 60 tys..

Biedne istoty były dystrybuowane na 196 kopiach. Otwarcie w okolicach 45 tys. należy uznać za udane. Jest ono zdecydowanie lepsze niż w przypadku poprzednich filmów Yorgosa Lanhtimosa. Do tej pory najwyższy wynik podczas premierowego weekendu odnotowała niemalże dokładnie pięć lat temu Faworyta, czyli poprzedni tytuł w reżyserii Greka. Było to 25 519 widzów na 83 kopiach. W sumie film ten przyciągnął prawie 220 tys. widzów. Wydaje się, iż Biedne istoty stać co najmniej na podobny wynik, szczególnie w kontekście jedenastu nominacji do Oscara, które otrzymał w miniony wtorek.

Nowościami w pierwszej dzisiątce były poza tym jeszcze dwa fimy animowane: Ekipa z dżungli. Misja raunkowa oraz Chłopiec i czapla. Oba odnotowały podobne wyniki. Ten pierwszy zainteresował 26 782 widzów na 212 kopiach. Jest to kontynuacja Kupli z dżungli, którzy w pierwszy weekend grudnia 2017 roku zgromadzili 10 832 widzów na 113 kopiach. Co ciekawe, podczas tego samego weekendu na ekrany kin trafił także jeden z poprzednich filmów Yorgosa Lanthimosa, Zabicie świętego jelenia (18 391 widzów na 85 kopiach).

Tymczasem najnowszy film japońskiego mistrza Hayao Miyazakiego przyciągnął 25 924 widzów na 160 kopiach. Porównanie do rezultatu otwarcia poprzeniego filmu reżysera pokazuje, jak bardzo w ostatnich latach wzrosło w Polsce zainteresowanie anime. W sierpniu 2014 roku Zrywa się wiatr wystartował na zaledwie 23 kopiach z widownią na poziomie niespełna 1,7 tys.. choćby Spirited Away: W krainie bogów – bodajże najbardziej znany i uznany film Miyazakiego – zgromadził u nas w sumie „tylko” 55 tys. widzów. Chłopca i czaplę stać na zdecydowanie lepszy wynik końcowy. Wraz z pokazami przedpremierowymi zobaczyło go już niemalże 50 tys. widzów. Tytuł ten otrzymał we wtorek nominację do Oscara dla najlepszego filmu animowanego.

Co ciekawe, niewielkie spadki zaliczyły wszystkie rzy polskie nowości poprzedniego weekendu. Fuks 2 zgromadził 66 646 widzów (-22%), a w sumie przekroczył pułap 200 tys.. Z kolei widownia Piep*zyć Mickiewicza zmalała o 10%, choć należy zaznaczyć, iż w tym przypadku wynik otwarcia był słaby. Po dzisięciu dniach na koncie tego tytułu znajduje się 80 tys. widzów. Natomiast Powstaniec 1863 zgromadził tym razem 11 627 widzów, co oznacza 30-procentowy spadek względem otwarcia (w sumie nieco ponad 40 tys.).

Podczas minionego weekendu pułap 500 tys. przekroczyli prawdopodobnie Wyfrunięci. Animacja twórców Minionków mogła zgromadzić tym razem ok. 65 tys. widzów, a od początku wyświetlania ok. 525 tys.. Do półmilionowej widowni zbliżają się także dwie zeszłoroczne premiery: Życzenie oraz Aquaman i Zaginione Królestwo. Na koncie tego pierwszego w niedzielę znajdowało się prawie 498 tys. widzów, a ten drugi przekroczył granicę 450 tys. (podczas piątego weekendu nieco ponad 16 tys.).

Z innych newsów:

  • Sporą widownię gromadzi jeszcze Wonka, którego podczas szóstego weekendu wyświetlania zobaczyło 32 tys. widzów, a w sumie już prawie 1,1 mln.
  • Podczas drugiego weekendu wyświetlania Pszczelarz z Jasonem Stathamem przekroczył pułap 100 tys..
  • Nowościami poza pierwszą dziesiątką były nominowany do Oscara Pies i robot (niecałe 7 459 widzów), Będzie lepiej (niespełna 5 784 widzów) oraz Chimera (2 159 widzów).

Źródła: boxoffice.pl, Box Office Raport, Stowarzyszenie Filmowców Polskich

Idź do oryginalnego materiału