Tegoroczny festiwal w Opolu powoli zbliża się już do końca. Impreza jest raczej sceptycznie odbierana przez widzów, którzy nie szczędzą krytyki TVP. Jedni narzekają na zbyt sztywnych prowadzących, inni na poziom muzyczny. Gołym okiem było także widać, iż na niektórych koncertach widownia świeciła pustkami.
Opolska impreza na długo przed tym, jak się zaczęła zdołała wywołać już wielkie poruszenie. Wszystko za sprawą nie zaproszenia takich gwiazd jak: Maryla Rodowicz czy Justyna Steczkowska. Obchodząca w tym roku 80. urodziny Maryla nie kryła swojego rozczarowania. Reklama
"Pewnie, iż miałabym ochotę wystąpić. Opole jest dla mnie ważnym miejscem. Tyle iż na razie nic nie mówią i telefon milczy. A ponieważ nie miałam żadnych propozycji, to dlatego mam w tych dniach koncerty" - mówiła artystka.
Żarty z Rodowicz w Opolu. Nie do wiary, co powiedzieli
Jak się okazało, telefon Rodowicz milczał do samego końca, a zamiast zaproszenia do Opola, piosenkarka doczekała się żartów na swój temat podczas sobotniego kabaretonu.
Katarzyna Pakosińska i Katarzyna Zielińska między skeczami zagadnęły prowadzącego Piotra Gumulca. Celebrytki na scenie odegrały rolę sprzątaczek. Gospodarz wieczoru spytał, jak długo pracują w tym miejscu.
"Proszę pana, ja tu byłam przed Rodowicz. I teraz patrzcie — jej nie ma, a ja jestem" - powiedziała Pakosińska.
"Ja od przed Górniak" - dodał Zielińska.
"Cztery tysiące lat, to sporo" - podsumował Gumulec.
W rozmowie z Pomponikiem, do kwestii nieobecności Maryli w Opolu odniósł się także Andrzej Piaseczny.
"A czy ja byłem w Opolu 2 lata temu? Czy Maryla musi być na każdym festiwalu?" - wyznał szczerze gwiazdor.
Po chwili jednak dodał...
"Nie ja zapraszam, więc nie czuję się upoważniony do tego, żeby robić wykładnię kto i dlaczego. Ja z przyjemnością przyjechałem".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Niewesoło u Maryli? W końcu nie wytrzymała i ujawniła, jak jest naprawdę
Pokazali Rodowicz w programie. Oburzona artystka grzmi: "Nie było mnie tam"