Nicholas Hoult starał się o rolę Supermana. James Gunn tłumaczy, dlaczego jej nie dostał

film.org.pl 3 tygodni temu

Nicholas Hoult w Supermanie wciela się w Lexa Luthora, ale był też jednym z głównych kandydatów do roli tytułowej – ostatecznie przegrał z Davidem Corenswetem. Reżyser James Gunn przyznał otwarcie, iż mimo ogromnego talentu Houlta, po prostu… nie pasował do tej roli.

Twórca opowiada:

Nick Hoult przeszedł przesłuchania [do Supermana]. To świetny aktor. Niektórzy mogą choćby powiedzieć, iż pod pewnymi względami lepszy od Davida, ale po prostu nie pasował do roli. Można się zmienić, ale Nick jest po prostu bardziej pod kontrolą.

Reżyser dodał, iż najważniejsze były testy między kandydatami na Clarka Kenta i Lois Lane, mające wykazać, czy mają odpowiednią chemię: Podczas przesłuchań dobieraliśmy różne pary Lois i Clarków, żeby upewnić się, iż chemia między nimi działa. Nick, jako bardziej „kontrolowany” aktor, miał świetną chemię z inną Lois, która była bardziej swobodna – ich przeciwieństwa się uzupełniały.

Gunn ostatecznie wybrał Davida Corensweta i Rachel Brosnahan. David miał lepszą chemię z Rachel, bo ona jako aktorka ma wszystko pod kontrolą, a David jest bardziej… luźny. I to tworzyło na ekranie zupełnie inny typ dynamiki.

Zapytany o to, czego brakowało innym kandydatom, Gunn odpowiedział: Często casting to po prostu kwestia znalezienia adekwatnej osoby do konkretnej roli. Większość aktorów niczego nie robiła źle – po prostu nie pasowali do mojej wizji tego, kim ma być Superman.

Idź do oryginalnego materiału