Nerwowa rozmowa między Alicją i Wiktorem w "Hotelu Paradise". Padły mocne słowa

gazeta.pl 14 godzin temu
Zdjęcie: TVN


20 marca wyemitowano 13. odcinek "Hotelu Paradise". Nie zabrakło w nim momentu szczerości i napięcia. Przekonajcie się sami.
"Hotel Paradise 10" to wyjątkowy, jubileuszowy sezon, który został zrealizowany na Filipinach. Widzowie podziwiają nie tylko bajeczny krajobraz, ale i przyglądają się nowej prowadzącej, Edycie Zając. Modelka zastępuje ciężarną Klaudię El Dursi, która na pewien czas opuściła produkcję. Mimo kilku zmian w "Hotelu Paradise" wciąż nie brakuje emocji i kłótni. Czego byliśmy świadkami w 13. odcinku?


REKLAMA


Zobacz wideo Mikołajczak odwiedził Zając na Filipinach


"Hotel Paradise 10". Konfrontacja Alicji i Wiktora
Alicja postanowiła porozmawiać szczerze z Wiktorem. Między uczestnikami od pewnego czasu jest napięta atmosfera. - Czemu do mnie i do Tymka masz inny stosunek? - zapytała wprost uczestnika. Wiktor postanowił jej odpowiedzieć. - Gdzieś tam niższe zaufanie miałem po tych wszystkich wyborach, no, iż się bałem - zaznaczył. Alicja przypomniała o tym, iż mogła postąpić inaczej. - Fajnie, no a dzisiaj cię nie zaskoczyliśmy? Mogliśmy stanąć za Amandą. Też widzę tę konspirę i też mi się to nie podoba - przekazała. Wiktor mimo tego nie chciał odpuścić i wyznał Alicji prawdę o Tymku. - Wy, zamiast dać jakiekolwiek wyrazy, iż fajnie, możesz nam ufać, to Tymek wyjeżdża z gębą pierwsze co, iż on mi wczoraj uratował dupę. To mi dało do myślenia - powiedział. Alicja nie kryła zaskoczenia.


Edyta Zając zastępuje El Dursi. Dostała od niej wskazówki?
Modelka stanęła przed trudnym wyzwaniem - zastępowanie Klaudii El Dursi, która prowadziła program od początku nie jest proste. Okazuje się jednak, iż prowadzące nie ustalały ze sobą szczegółów dotyczących nowej posady Zając. - Z Klaudią się znałyśmy, ale nigdy nie miałyśmy możliwości i przyjemności spędzić ze sobą więcej czasu. Więc oczywiście ja wiedziałam, kim jest Klaudia, ona wiedziała, kim jestem ja, natomiast nie miałyśmy jakiejś bliższej relacji. [...] Napisała do mnie przed wyjazdem, iż bardzo się cieszy, iż to będę ja, więc mi jest ogromnie miło, bo wiadomo, iż to też wybrzmiewa gdzieś tam w tę stronę do odbiorców programu, iż oni mogą zobaczyć, iż to nie jest tak, iż ich ulubiona osoba, która prowadziła do tej pory program, znika, bo ktoś ją zastępuje, bo jej coś odebrał. Tylko po prostu musiała być taka, a nie inna szybka decyzja podjęta, dostałam taką propozycję i myślę, iż źle by było, gdybym z niej nie skorzystała - wyjaśniła w TVN.
Idź do oryginalnego materiału