Neal Morse wspomina swój pierwszy koncert w Polsce, który odbył się w nietypowych okolicznościach.
Neal Morse znany jest przede wszystkim na scenie rocka progresywnego z takich zespołów, jak Spock’s Beard, Transatlantic, Flying Colors, czy The Neal Morse Band. Ostatnio powrócił ze składem Neal Morse & The Resonance, z którym nagrał album „No Hill for a Climber„.
Ale nie wszyscy wiedzą, iż swój debiut sceniczny w Polsce Neal Morse zaliczył w zupełnie innych okolicznościach. Co więcej, o mały włos się na ten koncert nie spóźnił.
7 maja 1998 roku Neal Morse wystąpił jako członek I Band, który towarzyszył Ericowi Burdonowi z The Animals. W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Neal wspomina okoliczności tego koncertu:
Pamiętam ten koncert. Prawie się na niego spóźniłem. Mój samolot był opóźniony i zgubili mój bagaż. Wystąpiłem w dresach (śmiech). Zawieźli mnie prosto z lotniska do sali (Kongresowej – red.), nie miałem swojego sprzętu. Załatwili mi klawisze. To był świetny koncert. Jeszcze nikt mi nie powiedział, iż widział mnie na koncercie z Erikiem Burdonem.
A jak trafił do zespołu Burdona?
Dave Meros, basista Spock’s Beard, grał z Erikiem przez wiele lat i został także jego tour menagerem. Jeden z członków zespołu zmarł i szukali zastępstwa. Gdy mi zaproponowali tę fuchę, zgodziłem się. To były pierwsze prawdziwe pieniądze jakie zarobiłem (śmiech). Miałem przy tym dużo zabawy.
Cały ten koncert możecie obejrzeć poniżej.
Wywiad z Nealem Morsem o jego najnowszej płycie i nie tylko znajdziecie w listopadowym numerze „Teraz Rocka” dostępnym w sprzedaży.