Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta. Ekspert: To zachowanie bokserskie widać

gazeta.pl 8 godzin temu
6 sierpnia rozpoczęły się uroczystości związane z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Ten wygłosił już swoje pierwsze orędzie prezydenckie. W rozmowie z Plotkiem zachowaniu nowego prezydenta przyjrzał się ekspert od mowy ciała i autor książki "Mowa ciała mówcy" Maurycy Seweryn. Jedną rzecz natychmiast wyłapał.
1 czerwca Polacy ruszyli do urn, by wybrać, kto zastąpi Andrzeja Dudę, który był prezydentem przez dekadę. Obywatele uprawnieni do głosowania zdecydowali, iż będzie to Karol Nawrocki, który uzyskał 50,89 proc. głosów. 6 sierpnia dotychczasowy prezes IPN oficjalnie został zaprzysiężony na prezydenta. Wygłosił również swoje pierwsze orędzie. Jak się zachowywał? To jego mowie ciała powiedział nam ekspert.


REKLAMA


Zobacz wideo Wybory uznane za ważne. Zwolennicy Nawrockiego triumfują pod Sądem Najwyższym


Karol Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta. Ekspert zwrócił uwagę na te gesty
Karol Nawrocki został zaprzysiężony na prezydenta podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego i oficjalnie objął urząd głowy państwa. Następnie wygłosił pierwsze orędzie. - Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. A władzę zwierzchnią sprawuje naród. Dlatego witam naród Polski w granicach RP i poza granicami - tymi słowami zaczął orędzie prezydent Karol Nawrocki. Już na początku ekspert dostrzegł, jaki styl przyjmie w wystąpieniu. - Podchodził bardzo dystyngowanie i powoli, a przysięgę składał z uniesioną głową - zauważa Maurycy Seweryn. - Jest to prezentacja siły, prezentacja programu, zapewnienie realizacji zobowiązań. Przez większość przemawiania miał uniesioną głowę i patrzył z góry na zebranych w sali parlamentarzystów. Elementem charakterystycznym było to, iż w ciągu pierwszej minuty swojego wystąpienia skoncentrował się na silnym operowaniu głosem, co przy jego chrypie, nadało temu wstępowi szczególnego znaczenia. Mówił też głośniej, niż w czasie następnych minut wystąpienia - ocenił ekspert.
Specjalista zwrócił również uwagę na poziom stresu i Nawrockiego. - Dopiero koło pierwszej minuty pojawił się pierwszy gest, który potem powielał się wielokrotnie, jako gest otwartości, pewności siebie, siły - gest rozłożenia rąk. Było to potwierdzenie tego, iż ta pierwsza minuta była dla prezydenta bardzo ważna, o ile chodzi o wyrażenie siebie, ale też to był sygnał, iż jako doświadczony polityk on również, będąc człowiekiem, po prostu się stresuje - dodał Maurycy Seweryn.


Karol Nawrocki nie wyzbył się pewnego nawyku. Chodzi o... boks!
Specjalista zwrócił uwagę na gest wywyższania się. Wspomniał również o pewnym nawyku. - Podczas całego wystąpienia pan prezydent był zadowolony z siebie, co w przypadku uniesionej głowy nadawało szczególny charakter jego mimice. Lekkiego wywyższania się. Element, który cały czas się pojawiał, to "silne ugniatanie kapusty", czyli kołysanie się. W badaniach nazywa się to przekładanie ciężaru ciała z nogi na nogę. Dla normalnego człowieka jest to sygnał oznaczający, iż dana osoba się denerwuje. Jest to zachowanie, które oznacza niezdecydowanie, czyli wahając się, ruszając się, prezydent sygnalizuje, iż jego słowa nie do końca są pewne Jest to zaprzeczanie siły głosu, mimiki i gestykulacji. W przypadku pana prezydenta to zachowanie jest efektem jego nawyków ze sportem, który uprawia. To zachowanie bokserskie widać u prezydenta. Zwyczajny Kowalski będzie widział osobę niezdecydowaną, nie do końca wiarygodną. To należy ćwiczyć - podkreśla Maurycy Seweryn.
Ekspert od mowy ciała uważa, iż gesty Nawrockiego były emocjonalne. - Elementem, który podkreśla emocje pana prezydenta, oprócz głosu i mimiki, jest styl gestykulacji. Jest on szybki, szeroki, to też jest związane z anatomią, ale również jego gesty są wykonywane z rozczapierzonymi palcami. Jest to potwierdzenie tego, iż mówi emocjonalnie - zaznaczył.


NawrockiOtwórz galerię
Idź do oryginalnego materiału