Nawrocki nagle zadzwonił do Kanału Zero. "Karol z Gdańska"

natemat.pl 3 godzin temu
W czwartkowy wieczór na Kanale Zero wywiadu udzielał szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker. Nagle do studia zadzwonił telefon. – Karol z Gdańska z tej strony – usłyszeli widzowie. Okazało się, iż to prezydent postanowił przekazać od siebie kilka słów.


21 sierpnia w Kanale Zero gościem programu, który prowadził Robert Mazurek, był Paweł Szefernaker. Stałym punktem tego formatu na youtubowym kanale jest sesja telefonów od widzów.

Karol Nawrocki zadzwonił do Kanału Zero


W pewnym momencie do studia dodzwonił się mężczyzna: – Dobry wieczór, Karol z Gdańska z tej strony, wykonujący obowiązki wobec państwa polskiego z wielką przyjemnością i zaszczytem w Warszawie – przedstawił się. Prowadzący już wtedy wiedział, iż to prezydent. – Co za ustawka – zareagował.

– Łatwiej się dodzwonić do Kanału Zero niż do własnego ministra, niezastąpionego szefa gabinetu swojego – mówił Nawrocki, po czym Szefernaker sprawdził ekran komórki i przyznał, iż faktycznie ma nieodebrane połączenie.

Rozmowa na wizji miała bardzo luźną formę. Poruszono między innymi wątek słów "szanowni państwo", których prezydent bardzo często używa w swoich wystąpieniach.

– Ale tak naprawdę zachowuje się Karol Nawrocki, czy to jakiś posąg – zapytał Szefernakera Mazurek. – Ja jestem cały czas prawdziwy panie redaktorze. Paweł, potwierdź – wtrącił sam zainteresowany i zwrócił się do swojego ministra.



Wytknął też dziennikarzowi, iż ocenił go jako "sztywniaka", jeszcze za czasów prezesury w IPN. – Nie zgadzam się z tym. Tylko po prostu tematyka ekshumacji, śmierci, zbrodni, totalitaryzmu temu nie sprzyjała... – wymieniał. A Mazurek poprosił, aby Nawrocki się na niego nie gniewał i dodał: – Nie był pan tak elokwentny jak teraz.

Prowadzący po chwili nawiązał też do wątku zegarka, który nosi głowa państwa. – To jest zegarek, który podarował mi mój przyjaciel na 40. urodziny – zdradził Nawrocki. Na koniec rozmowy prezydent zapewnił, iż przyjdzie na wywiad do Kanału Zero.

– Rozumiem, iż po powrocie z Waszyngtonu? – dopytał Mazurek. – Może nie od razu po powrocie, ale przyjdę na pewno do Kanału Zero – skwitował. Pozdrowił też Krzysztofa Stanowskiego. – Czekam na to, co obiecał mi redaktor Stanowski – dodał enigmatycznie na koniec.

Idź do oryginalnego materiału