O czym są "Matki pingwinów" Netflixa? Opowiada o rodzicach dzieci z niepełnosprawnością i w spektrum
"Kama, znana zawodniczka MMA, stara się godzić nabierającą tempa karierę z wychowaniem siedmioletniego syna, Jasia. Gdy u chłopca zostaje zdiagnozowane spektrum autyzmu, kobieta nie przyjmuje tego do wiadomości. Choć wypiera opinie specjalistów, jest zmuszona przenieść syna do innej szkoły, w której Jaś gwałtownie znajduje przyjaciół i szczęście" – brzmi opis serialu "Matki pingwinów".
"Jego mama – przeciwnie. Nie może odnaleźć się pośród rodziców, którzy definiują się głównie poprzez rodzicielstwo – entuzjastyczna influencerka, poświęcająca się matka i neurotyczny samotny ojciec jawią się Kamie jako 'galeria oryginałów'. Jednak gdy w szkole pojawiają się problemy, 'dziwni' rodzice staną się jej sojusznikami w nowej walce. Tym razem nie w oktagonie, a o szczęście własnego dziecka" – czytamy.
W czworo głównych bohaterów, czyli tytułowe matki pingwinów wcielają się: Masza Wągrocka, Barbara Wypych, Magdalena Różczka i Tomasz Tyndyk. Chociaż bohaterom w życiowych potyczkach towarzyszą apodyktyczna babcia (Krystyna Janda), pracujący z dala od domu ojciec (Piotr Rogucki) oraz odnoszący sukcesy biznesmen (Piotr Głowacki), to każdy z nich o szczęście dzieci musi walczyć samotnie. Dopiero w nowo utworzonej wspólnocie zyskują prawdziwą siłę.
"Matki pingwinów" powstały na podstawie pomysłu Klary Kochańskiej-Bajon, a scenariusz napisały Dorota Trzaska oraz Nina Lewandowska, która w minionym roku zachwyciła krytyków napisanym wspólnie z Kamilą Taraburą serialem "Absolutni debiutanci". Reżyserkami są Kochańska-Bajon i Jagoda Szelc.
– Sama jestem mamą i od początku zależało mi na tym, by zrobić taki serial, który da rodzicom siłę do codziennych zmagań. Pozwoli złapać trochę dystansu i humorem odczaruje trudniejsze sprawy. Sprawi, iż poczujemy się mniej samotni, bo choć macierzyństwo daje wiele radości, czasem bywa też samotną walką. Szczególnie dla takich rodziców, których dzieci mają dodatkowe wyzwania. O tę perspektywę poszerzamy naszą opowieść – mówiła przed premierą pomysłodawczyni serialu Netfliksa Klara Kochańska-Bajon.
Polski serial "Matki pingwinów" to hit Netfliksa. Co mówią widzowie i krytycy?
Serial, który miał premierę 13 listopada, zajmuje w tej chwili pierwsze miejsce w top 10 najpopularniejszych seriali w Polsce. Do tego bardzo spodobał się widzom: na Filmwebie ma wysoką ocenę 7,9/10 na podstawie 2,6 tysięcy ocen.
Widzowie chwalą przede wszystkim trudny temat oraz przedstawienie go z czułością i humorem. Zachwyty budzą też aktorzy, głównie grające w serialu dzieci. "Zaskakująco dobra obsada, ale prawdziwe gwiazdy to dzieci. Mimo zaburzeń, chorób dali radę i to bardzo!!!" – brzmi jedna z opinii na Filmwebie. "Z kulturą i mądrze o sprawach trudnych", "Piękny serial", "Ważny i potrzebny" – dodają inni.
Dalsza część artykułu poniżej.
Głos zabierają też rodzice dzieci z atypowością i niepełnosprawnością. "Obejrzałam cały sezon i czuję niedosyt. Jako rodzic dziecka ze spektrum autyzmu, poryczałam się kilka razy na tym serialu. Serial trafiony i potrzebny, porusza dużo (chociaż nie wszystkie) tematów związanych z wychowywaniem dzieci z niepełnosprawnością" – pisała użytkowniczka Filmwebu.
Jak podkreśliła, "sprawa rodziców, opiekunów nie była do tej pory poruszana w filmach". "Czas najwyższy... Liczę na drugi sezon, gdzie oprócz edukacji poruszone zostaną sprawy biurokracji, orzekania i leczenia. Polecam ten serial wszystkim, nie tylko niepełnosprawnym, nie tylko ich opiekunom, ale wszystkim neurotypowym, może komuś otworzy oczy, iż dziecko, które krzyczy niekoniecznie jest niegrzeczne" – dodała.
Polski serial chwalą też krytycy. Na Filmwebie ocena od recenzentów wynosi 7/10 na podstawie trzech opinii. "Czy to jeden z najlepiej napisanych polskich seriali ostatnich lat? Tak. Czy zaczyna się od najbardziej bzdurnego, psującego całość teasera? Owszem" – ocenił krytyk Bolesław Racięski.